Katarzyna Jabłońska: „Jednak... tak miało być" - ty jako pisarka i przedstawicielka prężnie rozwijającej się firmy wydawniczej. Jak się czujesz będąc w tym miejscu, w którym obecnie się znajdujesz?
Dominika Caddick: Jestem bardzo dumna... rozpiera mnie też radość, bo dzięki pisarsko-wydawniczej przygodzie poznałam mnóstwo wartościowych i utalentowanych osób.
K.J.: Co zmieniłabyś w swoim życiu? Jak pokierowałabyś swoim losem, by szybciej dotrzeć do tego miejsca? A może jesteś zdania, że wszystko było po coś?
D.C.: Nie zmieniłabym żadnej decyzji, lub momentu w moim życiu, nawet tego najgorszego. Każda nauczka i lekcja sprawiły, że jestem taką, jaką miałam być. Lubię się. Z roku na rok coraz bardziej.
K.J.: Debiutowałaś nowelą „Jednak", którą później uzupełniłaś o tekst „...tak miało być". Czy planowałaś to od początku, a może dopiero z czasem dojrzałaś do rozwinięcia tej historii?
D.C.: Druga część nowelki powstała na prośbę moich czytelników. Zakończenie pierwszej części pozostawiło w nich niedosyt, więc postanowiłam zaspokoić ich kubki czytelnicze.
K.J.: W tym roku Twoje działania skupione były na przygotowaniach do premiery „Gajowego". Jak oceniasz go w odniesieniu do swoich poprzednich tekstów?
D.C.: „Gajowy” jest zdecydowanie bardziej dopracowany, powstał w zaledwie 5 miesięcy, wiec można śmiało powiedzieć, że prawie sam się napisał. Jestem bardzo zadowolona z tego testu i mam nadzieję, że przypadnie do gustu wielu czytaczom.
K.J.: Sesja zdjęciowa dedykowana powieści piosenka oraz inne, prowadzone na szeroką skalę działania marketingowe. Skąd pomysł i czas na to wszystko?
D.C.: Pomysł na sesję, piosenkę oraz stworzenie dwóch obrazów urodziły się we mnie w momencie postawienia ostatniej kropki w tekście. Ale wszystkie plany spaliłyby na panewce gdybym nie pojawiła się przy mnie armia specjalistów. Fotograf, modele, malarka, muzycy i lektor.
K.J.: Co stoi za kulisami powstania tej historii? To wyłącznie Twoja fantazja, a może inspirowałaś się jakimiś rzeczywistymi wydarzeniami?
D.C.: „Gajowy” to wytwór mojej pokręconej wyobraźni. W rzeczywistości ogranicza się do realiów. Ja lubię pisać bez ograniczeń.
K.J.: Targi książki to świetne miejsce na wypromowanie swojej twórczości. Czy planujesz pojawić się na nich w najbliższym czasie? Jeśli tak, to gdzie będzie można Cię spotkać?
D.C.: Uwielbiam targi książki! To dzięki nim można spotkać najwięcej świetnych ludzi. Wybieram się we wrześniu do Gdańska, Płocka i w październiku do Bydgoszczy.
K.J.: Bardzo dziękuję za czas poświęcony na rozmowę. Życzę niesłabnącego zapału do realizacji na polu literatury: niesłabnącej weny twórczej i energii do wydawania coraz to nowych historii.
Rozmawiała
Katarzyna Jabłońska
(katarzyna.jablonska@dlalejdis.pl)
Fot. Materiały wydawnicze