„Amerykańskie księżniczki” – recenzja

Recenzja książki „Amerykańskie księżniczki”.
Obowiązek, intryga, korona. Złote czasy monarchii nadal trwają, a miłość jest wystarczająco potężna, by zmienić bieg historii. Zabawna powieść, pełna dramatycznych zwrotów akcji i licznych skandali.

Powieść rozpoczyna się od momentu, kiedy po wygranej wojnie o niepodległość lud Ameryki oferuje koronę Jerzemu Waszyngtonowi. Dwa i pół wieku później dynastia Waszyngtonów nadal zasiada na tronie. Jak w większości rodzin królewskich obowiązuje kolejka do władzy. Jest przyszła monarchini i „zapasowa”, a każdy dokładnie wie, czego się od nich oczekuje. W książce poznajemy losy księżniczki Beatrycze, która ma zostać wkrótce pierwszą królową Ameryki, ale obowiązki zaczynają jej ciążyć i pojawia się niespodziewana przeszkoda. Sama czuje, że nie jest jeszcze gotowa na objęcie tak ważnego stanowiska. Nikt nie dba natomiast o jej młodszą siostrę. Zwraca ona nią uwagę innych jedynie wtedy, gdy łamie kolejne zasady. Księżniczka Samanta sama jednak się nimi nie przejmuje. Nie dba o nic… z wyjątkiem chłopaka, który jest poza jej zasięgiem. Młodsza siostra zazdrości Beatrycze tego, że to ona zostanie pierwszą królową Ameryki. W rodzinie jest również bliźniak Samanty, książę Jefferson, który jest przez wszystkich uwielbiany. Chłopak nie ma jednak łatwego życia i sam nie wie, czego chce.   

Z pewnością większość osób zna historię rewolucji amerykańskiej. Historycy lubią jednak spekulować na temat, co by było gdyby historia Ameryki potoczyłaby się inaczej. Książka opowiada historię o tym jak wygląda Ameryka po dwustu pięćdziesięciu latach, kiedy potomkowie Jerzego I wciąż zasiadają na tronie. Jest to historia o pięknych salach balowych i bocznych korytarzach, sekretach, skandalach, miłości i złamanych sercach. To opowieść o najsłynniejszej rodzinie amerykańskich książąt na świecie, której dramaty rozgrywają się na oczach całego świata.

Książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Na początku myślałam, że będzie to jedynie przedstawienie dynastii Waszyngtonów, ale znajdziemy w niej znacznie więcej… emocji. W rodzinach królewskich są jasno określone zasady, które obowiązują wszystkich członków rodziny i są one wpajane od najmłodszych lat. Czy w takim życiu jednak jest miejsce na podejmowanie własnych decyzji i postępowanie zgodnie z sumieniem?

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Katharine McGee, „Amerykańskie księżniczki”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat