„Audrey w domu” – recenzja

Recenzja książki „Audrey w domu”.
Czy połączenie książki kucharskiej z biografią (i to na dodatek samej Audrey Hepburn!) to dobry pomysł? Jak się okazuje – doskonały!

Bez cienia wątpliwości Audery Hepburn jest ikoną i legendą. Każdy z nas doskonale wie, kim była i jak wyglądała. Przyznam szczerze, że do tej pory nie czytałam biografii takiej jak „Audrey w domu”. Są to bardzo osobiste wspomnienia i wyznania syna hollywoodzkiej ikony – Luci Dotti.

Jednak Audrey Hepburn to nie tylko ikona kina, ale również żona, matka, gospodyni domowa, a w ostatnich latach swojego życia ambasador dobrej woli Unicef. Urodzona w Belgii córka brytyjskiego bankiera i holenderskiej arystokratki, w swoim życiu zaznała nie tylko chwały i sławy, ale również doświadczyła wojennego piekła i głodu. Audrey dwukrotnie wyszła za mąż: pierwszym mężem był aktor Mel Ferrer, zaś drugim - włoski psychiatra Andrea Dotti. Aktorka ma dwóch synów - Seana Ferrera i Lucę Dottiego.

To właśnie ten drugi stworzył piękny obraz Audrey, ubrał w słowa wspomnienia o matce, dzięki czemu powstała biografia nasiąknięta emocjami. A wszystko to w obecności pięknych, prywatnych fotografii, które do tej pory nie ujrzały światła dziennego. Co ciekawe, przy każdym rozdziale, który opowiada o innym etapie życia ikony, znajdują się przepisy kulinarne, z których korzystała aktorka. Luca przez cały czas wspomina chwile, które kojarzą mu się z konkretną potrawą. Jednak nie są to dania wyssane z palca - każde z nich wiąże się bowiem mocno z życiem Audrey Hepburn. Jeśli jesteście ciekawi, co jadła gwiazda, koniecznie musicie przeczytać tę książkę, ale uprzedzam, że możecie się mocno zdziwić. Ja byłam mocno zaskoczona. Wydawać by się mogło, że kobieta pochodząca z arystokratycznego domu, która stała się wielką gwiazdą Hollywood, zajadała się tylko wykwintnymi i wybranymi daniami. No właśnie, wydawać by się mogło…

Lucca Dotti opowiedział piękną historię, przy okazji pokazuje prywatny, do tej pory nikomu nie znany świat swojej znanej matki. Mimo to, że Audrey Hepburn była wielką i sławną gwiazdą, to mimo wszystko bardzo chroniła swoje życie prywatne. Potomek ikony pokazuje nam ją jako zupełnie inną kobietę niż ta, którą znany z filmów. Tutaj widzimy kobietę spełnioną, otoczoną miłością i dającą miłość swojej rodzinie, czerpiąca radość z gotowania i spędzania czasu w swojej oazie, jaką jest dom i ogród. Widzimy kobietę domową, która spełnia się w kuchni, która kocha swój dom i stoi na straży ogniska domowego. I nie żałuje, że porzuciła życie w blasku fleszy.

Biografia podzielona jest na rozdziały, z których każdy opisuje inny etap w życiu gwiazdy, w różnych miejscach na świecie. Dla Luci matka zawsze była panią Dotti, a nie słynną Audrey Hepburn z telewizji i czerwonego dywanu. Była jego ukochaną mamą, ciepłą i czułą. „Audrey w domu” to wspomnienia pisane prosto z serca, bez grama lukru. To niezwykła układanka z życia aktorki, która składa się w fascynujący obraz kobiety szczęśliwej nie tylko na scenie, ale przede wszystkim w swoim prywatnym życiu, które ceniła ponad wszystko.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Luca Dotti, „Audrey w domu”, Wydawnictwo Literackie, 2016




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat