Bezcenny dar

Dawca organów.
Parafrazując znane powiedzenie, można rzec, że kto jest dawcą organów - żyje wielokrotnie.

Prawdopodobnie pierwsze zdanie może brzmieć jak kpina. Bynajmniej nią nie jest. Ratowanie czyjegoś życia, poprzez ofiarowanie komuś swojego organu, to większa wygrana, niż zdobycie mistrzostw świata w piłce nożnej. Transplantologia, czyli właśnie przeszczepianie narządów, to cudowna właściwość ludzkiego intelektu i biologii, która znana jest ludzkości niemal od zarania dziejów.

Polskie prawo w ustawie o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów wskazuje, że pobrania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich w celu ich przeszczepienia można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. W praktyce jednak lekarze, zazwyczaj ze względów etycznych, prowadzą rozmowę z rodziną zmarłego. Jest to jednak raczej kurtuazyjna rozmowa, chociaż lekarzom daleko jest do przyznawania sobie miana bogów, zatem stanowczy sprzeciw rodziny wywiera na nich pewną presję. Dlatego też swój sprzeciw można wyrazić w sposób formalny poprzez wpis w centralnym rejestrze sprzeciwów. To sprawa indywidualnych przekonań, motywacji czy względów religijnych. Co ciekawe, żadna z dużych religii monoteistycznych nie wypowiada się negatywnie w stosunku do tego typu praktyk ratowania życia. Wnioskuje się za to, że ratowanie życia jako najwyższego dobra, uzasadnia wszelkie ingerencje w ciało ludzkie. Głosy, negujące tego rodzaju formy pomocy w ratowaniu życiu ludzkiego, pojawiają się niestety nawet w środowiskach inteligenckich. Zrozumiałe jest nasze, czysto ludzkie przywiązanie do nietykalności cielesnej, natomiast czy po naszej śmierci, zdrowe, funkcjonujące organy będą nam potrzebne? Inną całkowicie kwestią jest transplantologia za życia dawcy. Tutaj można wykluczyć element niewiedzy. Dawca który decyduje się ofiarować jakiś swój organ na rzecz inne osoby, wyraża na ten zabieg formalną zgodę. Dawcą może być tylko osoba, która posiada pełną zdolność do czynności prawnych i wyraziła swoją dobrowolną zgodę pisemnie przed lekarzem, na bycie dawcą dla określonego biorcy. Oznacza, to, że dawcą może być tylko osoba pełnoletnia. Natomiast jeżeli identyczna sytuacja dotyczy poboru narządów od dawcy niepełnoletniego, ale spokrewnionego z biorcą, to konieczna jest wtedy zgoda sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub pobytu dawcy. Dawca jest informowany o ewentualnym ryzyku i musi zostać poddany szczegółowym badaniom. Nie jest to zatem takie proste. Niestety znalezienie odpowiedniego dawcy, jak zwykło się mówić „brata genetycznego”, to dopiero początek. Przeszczep to bardzo poważny zabieg chirurgiczny. Ponadto istnieje ryzyko, że przeszczep się nie przyjmie, a w skrajnych przypadkach zdarza się, że ciało biorcy traktuje narząd jako ciało obce i eliminuje je z organizmu. To jednak nie tylko nie powinno zniechęcać do bycia dawcą, wręcz powinno zachęcać do tego altruistycznego gestu.

Życie bywa nieprzewidywalne, sami nie wiemy, co może nas spotkać, być może nasz mały krok, czyli oddanie krwi, czy zarejestrowanie się w Banku Dawców Szpiku, może uratować czyjeś życie, które kiedyś nam odwdzięczy się w inny sposób. Przede wszystkim jednak warto to zrobić dla siebie. Dlaczego? Bo nic nie kosztuje, a jest bezcenne.

Iwona Wachel
(iwona.wachel@dlalejdis.pl)

Fot. dawca.pl




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat