Bezsenność – jak ją pokonać?

Jak pokonać bezsenność.
Środek nocy, oczy szeroko otwarte i nie możemy zasnąć. Przewracamy się z jednego boku na drugi, nadal bezskutecznie walcząc o kilka godzin snu. Co robić w takiej sytuacji?

Metody, które stosowaliśmy w dzieciństwie, czyli  liczenie baranów niestety są mało skuteczne w dorosłym życiu. Zwykle kończy się to bezczynnym leżeniem i patrzeniem w sufit, a upragniony sen przychodzi dopiero nad ranem, dokładnie wtedy, kiedy musimy wstać z łóżka. Każda z nas wie, jakie są efekty nieprzespanej nocy: zmęczenie, brak koncentracji, podkrążone oczy i rozdrażnienie przez cały dzień.

Jak skutecznie radzić sobie z tą przypadłością?

  • Wstań z łóżka - jeżeli przebudzimy się w środku nocy i przez kolejne 15-20 minut nie możemy zasnąć, nie ma sensu leżeć w łóżku denerwując się zaistniałą sytuacją. Zamiast tego warto sięgnąć po książkę lub gazetę, posłuchać relaksacyjnej muzyki czy zafundować sobie nocny seans filmowy. Te metody szybko pomogą nam powrócić w objęcia Morfeusza.
  • Relaks o północy - jeśli czujemy się poddenerwowane, zastosujmy techniki odprężające, które mają na nas kojący wpływ. Nie musi to być od razu joga lub medytacja. Na początek wystarczy kilka ćwiczeń oddechowych. Dobrym rozwiązaniem jest również wyobrażenie sobie, że jesteśmy w jakimś spokojnym, nastrojowym  i miłym miejscu lub przywołać jakieś miłe wspomnienia.
  • Leki pod kontrolą - gdy żadne z powyższych sposobów nie działają, coraz bardziej rozgoryczeni i zdesperowani sięgamy po tabletki, które przyniosą nam upragniony sen. Łykając proszek o dziewiątej wieczorem, nie zdajemy sobie sprawy ze skutków ubocznych. Jednak sięgając po pigułkę o czwartej nad ranem pojawiają się poważne konsekwencje. Lek będzie działał przez kilka następnych godzin, więc wywoła senność i dekoncentrację w godzinach porannych, gdy będziemy w pracy lub w drodze do pracy.
  • Specjalista poradzi - jeżeli nawet tabletki nie przynoszą rezultatów, trzeba udać się na konsultację do lekarza specjalisty. W żadnym wypadku nie wolno leczyć się samodzielnie, zażywając coraz większe dawki leków nasennych. Nie dość, że w ten sposób nie rozwiążemy problemu, to dodatkowo jeszcze się uzależnimy.


Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat