„Biała Reduta” to mistrzowski popis erudycji osadzony w uniwersum Ostatniej Rzeczpospolitej. Tomasz Kołodziejczak podniósł poprzeczkę bardzo wysoko i stworzył powieść dla tych, którzy pragną od literatury czegoś więcej. Cztery różne światy, odmienne społeczności – jedna wojna. Wszechogarniające Zło, by zapanować nad światem, nie cofnie się przed niczym. Stale rodzi się i odnawia z większą siłą w mrocznych przestrzeniach Gehenny. Zarówno w Warszawie, jak i w Zachodnich Kresach Rzeczpospolitej, a także w zagrożonej kolonii na Marsie trwa nieustanne śledztwo i rozpaczliwa próba zbudowania powłoki ochronnej z pomocą zaklęć. Premiera już 5. listopada!
Skażone kraje, zatrute kontynenty, obezwładnione wspólnoty. Getta, obozy pracy, szkoły i parlamenty. Ludzie powtarzający barbarzyńskie hasła. Pędzeni na masówki, gdzie widzą tysiące takich jak oni, wiernych i posłusznych. Zatruwani nieustającym jazgotem ulicznych szczekaczek, nigdy nie wyłączanych kołchoźników czy elegancką propagandą z telewizorów. Straszeni i kuszeni także indywidualnie, w mokrej celi lub eleganckim gabinecie, przez kata albo ministra. Zdradzani przez przyjaciół, małżonków i dzieci tak, by wiedzieli, że nigdzie nie są bezpieczni.
O „Białej Reducie”:
Jacek Dukaj:
Scenografie może zmieniać pod dowolne atrakcyjne konwencje, ale Kołodziejczak nie wymieni sobie mózgu: mimo elfów, balrogów i podniesionych do magicznej potęgi patriotycznych sentymentów, pod powierzchnią świata "Ostatniej Rzeczpospolitej" nadal pracuje oldskulowy generator superlogicznych koncepcji, który mógłby napędzić wydział fizyki teoretycznej i antologię hard SF.
Andrzej Ziemiański:
W tej książce jest wszystko, za co kochamy literaturę w ogóle. I jak uwielbiam Warszawę, tak wizja miasta z czterema pałacami kultury w tle, sprawiła, że chętnie bym tu zamieszkał by podążać ścieżkami na wskroś warszawskiego Kołodziejczaka i jego bohaterów. Szczerze polecam.
Jarosław Grzedowicz:
Mariaż prawdziwego fantasy z solidnym sf udaje się niewielu. Kołodziejczak jest w tym mistrzem.
Wstrząsająca wizja, epicka i jedyna w swoim rodzaju.
Maja Lidia Kossakowska:
Tomkowi Kołodziejczakowi udała się rzecz niezwykła. Stworzył spójne intrygujące uniwersum łącząc znane motywy z nowatorskimi pomysłami i rozwiązaniami.
A co najważniejsze, napisał książkę mądrą, odważną i wartościową, którą pochłania się jednym tchem.
Jerzy Rzymowski – red. Nacz. Nowej Fantastyki
Cykl Kołodziejczaka to niezwykła, autorska mieszanka. Rozmach i bogactwo jego wizji kojarzy się z “Hyperionem” Simmonsa, w nazewnictwie odwołuje się do Tolkiena, a całość osadza głęboko w polskiej tradycji religijnej i patriotycznej. Wrogiem zaś są totalitaryzmy – zarówno czarne jak czerwone – które w jego powieściach mają dosłownie demoniczną naturę.
Marcin Zwierzchowski - Nowa Fantastyka, naEkranie.pl) :
Kołodziejczak wykreował chyba najbardziej oryginalne i najbogatsze uniwersum współczesnej fantastyki, a przy tym najbardziej polskie, bo Polską przesycone. Niesamowite, jak dużo i jak prawdziwie ta historia z elfami, balrogami i magicznymi mieczami mówi o naszym kraju, jak sprawie jej autor uchwycił esencję tego, co tworzy nasz nadwiślański kawałek ziemi.
Tomasz Kołodziejczak - (1967) to jedna z najciekawszych postaci polskiej fantastyki i komiksu, pisarz, wydawca, promotor kultury. Literacko debiutował w 1985 roku, opublikował sześć powieści i kilkadziesiąt opowiadań. Był siedmiokrotnie nominowany do nagrody im. Janusza Zajdla (w tym za opowiadania „Piękna i graf” i „Czerwona mgła” z cyklu Ostatnia Rzeczpospolita), a otrzymał ją w roku 1996 za powieść „Kolory Sztandarów”, z cyklu Dominium Solarne. Laureat nagrody im. Papcia Chmiela za zasługi dla komiksu w Polsce. Za powieść „Czarny horyzont”, nominowany do nagrody im. Jerzego Żuławskiego w 2010.
Członek legendarnej literackiej grupy Klub Tfurcuf.
W pierwszej połowie lat 90-tych organizował konwenty, prowadził programy o popkulturze w radiu i telewizji, pisał felietony i recenzje dla miesięcznika "Feniks". Był redaktorem naczelnym „Magii i Miecza”, na łamach którego stworzył także system rpg „Strefa Śmierci”. Wydawał własne pismo prezentujące polską SF - „Voyager”.
Od 1995 roku związany z wydawnictwem Egmont, wydającym najważniejsze i najpopularniejsze dzieła polskiego i światowego komiksu. Sam pisał scenariusze komiksowe dla Przemysława Truścińskiego (ilustratora cyklu "Ostatnia Rzeczpospolita"), Krzysztofa Kopcia, Zbigniewa Kasprzaka, Vicara.
Za działalność wydawniczą i fanowską został wyróżniony m.in. odznaką „Zasłużony dla kultury polskiej” przyznaną przez Ministra Kultury Dziedzictwa Narodowego. W roku 2013 r. za zasługi na rzecz rozwoju kultury i za pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski został uhonorowany medalem Złoty Krzyż Zasługi.
Interesuje się polityką, astronomią, historią, grami planszowymi. Grał w III lidze koszykówki w zespole AZS Politechnika Warszawska. Jest żonaty, ma dwie córki. Słucha ciężkiego rocka i poezji śpiewanej.