Budżet partycypacyjny

Czym jest budżet partycypacyjny?
Budżet partycypacyjny zaczyna raczkować w naszym kraju.

Wielu z nas już o nim słyszało, jednak nadal niewielu wie, na czym polega. Budżet partycypacyjny to, najprościej mówiąc, proces decyzyjny, w ramach którego mieszkańcy współtworzą budżet danego miasta. Tym samym współdecydują oni o dystrybucji określonej puli środków publicznych.

A zaczęło się w Brazylii…
Po raz pierwszy budżet partycypacyjny został wprowadzony w mieście Porto Alegre w Brazylii. Miało to miejsce w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Od tamtej pory rozwiązanie to rozpowszechniło się niemal na całym świecie. Co ciekawe, dotarło również do Afryki. Po raz pierwszy w Polsce budżet partycypacyjny zdecydował się zastosować w 2011 roku Sopot. Zyskał on niezwykłą popularność na terenie całego kraju. Szczególnie głośno o budżecie partycypacyjnym było za sprawą Warszawy. W stolicy naszego kraju do końca czerwca trwało głosowanie nad wyborem projektów, które będą realizowane w przyszłym roku.

A sęk tkwi w…
W czym tak naprawdę tkwi istota budżetu partycypacyjnego? Przede wszystkim w dyskusji, która jest nierozerwalnym elementem takiego procesu. Mieszkańcy muszą między sobą rozmawiać, dyskutować na temat tego, jak podzielić określoną pulę, tak naprawdę wspólnych pieniędzy. Ważnym elementem budżetu partycypacyjnego jest to, że zapadające decyzje są wiążące. Zatem inwestycje wybrane przez mieszkańców muszą zostać faktycznie zrealizowane. Najważniejszy w całym procesie jest czynny udział mieszkańców danego terenu. Ich aktywizacja jest tak naprawdę jego kluczowym elementem. To oni zgłaszają projekty i wybierają spośród nich te, które ich zdaniem powinny zostać zrealizowane.

Dwie strony medalu
Jak wiadomo kij ma zawsze dwa końce, podobnie jest w przypadku budżetu partycypacyjnego. Do głównych jego zalet należy aktywizacja mieszkańców i ich czynny udział w planowaniu wydatków. Tym samym promowana jest idea współpracy władzy lokalnej z obywatelami, która może przynieść jedynie pozytywne skutki. Budowanie zaufania i poczucia sprawstwa z pewnością przyczyni się do zwiększenia zadowolenia z jakości życia mieszkańców. Budżet partycypacyjny bez wątpienia promuje innowacyjność oraz przedsiębiorczość. Zgłaszane projekty muszą mieć w sobie to „coś”, aby miały szansę wyboru i tym samym realizacji. Czy zatem istnieją wady tej metody partycypacji? Zdecydowanie tak. Przede wszystkim istnieje ryzyko finasowania inwestycji, na które powinny być wykładane pieniądze z zupełnie innej puli. Na pewno z budżetem partycypacyjnym nie jest łatwo wystartować. Trudne początki wiążą się przede wszystkim z nieufnością ludzi do tego, co nowe, ale również z inwestycją w informowanie mieszkańców o pomyśle przeprowadzenia takiego działania w danym mieście. Poza tym budżet, o którym mogą decydować obywatele, to zazwyczaj niewielki procent ogólnej puli pieniędzy (najczęściej jest to 1%), zatem niektórzy mogą pomyśleć, że jest to przykład zwykłego uciszania mieszkańców i dawania złudnej nadziei, że ich zdanie faktycznie coś znaczy.

Budżet partycypacyjny, jak wszystko, ma swoje zalety, jak również wady, jednak warto zadać sobie odrobinę trudu i czynnie w nim uczestniczyć. Budowanie pozytywnych relacji między władzami lokalnymi a mieszkańcami bez wątpienia może poprawić jakość naszego życia, zatem, dlaczego skorzystać z takiej możliwość?

Joanna Ulanowicz
(joanna.ulanowicz@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat