Chcesz być piękna, zdrowa młoda? Amarantus jest dla Ciebie!

Amarantus dla zdrowia i urody.
Ta roślina o oryginalnej nazwie i pięknym wyglądzie była używana już tysiące lat temu. Warto sięgnąć do tej wiedzy, by cieszyć się zdrowiem i urodą również dziś.

Amarantus, czyli szarłat wyniosły, przywędrował do nas z Ameryki, gdzie był podstawą pożywienia Inków, Majów i Azteków. Początkowo pełnił tylko rolę ozdobną, gdyż jego amarantowy (lub też szkarłatny) kolor zachwycał i zachwyca do dziś. Kiedyś uprawiany tylko w Ameryce Środkowej, dziś dostępny na całym świecie i stosowany w medycynie, rolnictwie, dietetyce i kosmetologii.

Dla zdrowia
Najważniejszą zaletą amarantusa jest to, że zawiera bardzo dużą ilość łatwo przyswajalnego białka – większą niż mięso czy mleko, więc jest idealny dla wegetarian lub osób, które mięsa nie lubią. Oprócz tego, jest skarbnicą wszelkich składników mineralnych: magnezu – który uspokaja nerwy, potasu - odpowiedzialnego za dobrą pracę mięsni, fosforu i wapnia – budulców kości. Szarłat jest także źródłem cennego żelaza i zawiera go nawet więcej niż szpinak. Eksperci żywności przy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa przekonują, iż ta roślinka pod względem wartości i substancji odżywczych jest bogatsza niż inne zboża. Amarantus zawiera komplet aminokwasów, zarówno egzo-, jak i endogennych, dlatego pomaga obniżyć poziom cholesterolu LDL i podwyższyć HDL.

Dla urody
Ze względu na swoje właściwości i to, że opóźnia proces starzenia się organizmu, amarantus jest stosowany w przemyśle kosmetycznym i farmaceutycznym w preparatach pielęgnacyjnych. Kremy z amarantusem są polecane do każdego rodzaju cery, gdyż cudownie ją nawilżają, zapewniają elastyczność i chronią przed promieniami UV. Natomiast olej z ziaren amarantusa, oprócz tego, że można go stosować w kuchni (ale tylko na zimno!), jest idealną maseczką na włosy, która sprawi, że będą one odżywione i wygładzone.

Szarłat wyniosły występuje pod wieloma postaciami: ziaren, mąki, czy płatków, dlatego warto włączyć go do diety. Szczególnie powinni się do tego zastosować sportowcy, kobiety w ciąży i karmiące piersią, a także ci, którzy są narażeni na duży stres. Można go dodawać np. do jogurtów, mleka, wypieków lub deserów.

Justyna Lutecka
(justyna.lutecka@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat