"Cześć, wszechświecie" – recenzja

Recenzja książki "Cześć, wszechświecie".
Opowieść o przyjaźni – tak zwyczajnej i niezwykłej jednocześnie.

Ile razy zdarzało wam się czuć samotnymi w otoczeniu ludzi? Cóż, nie jest to przyjemne uczucie, a jednak zdarza się dość często. Znajomi to nie przyjaciele. Nie o każdym możemy powiedzieć, że nas rozumie.

Virgil Salinas czuje, że musi udawać, aby być częścią grupy. Choć jest samotny, innym pokazuje się jako fan sportu, bo to coś co lubią wszyscy wokół niego. Kaori Tanaka twirdzi, że jest medium. I korzysta ze swojego daru, wróżąc innym. Valencia Somerset jest osobą niesłyszącą, co bardzo utrudnia nawiązywanie relacji. A jest wrażliwą i odważną dziewczynką. Chet Bullens to prawie ksiażkowy przykład łobuza, który chciałby przewodzić bandzie.

Tą czwórkę dzieli właściwie wszystko. Albo prawie wszystko, tak na pierwszy rzut oka. Jednak pewnego dnia ich losy się skrzyżują. I nie będzie to tak zupełnie miłe spotkanie, bowiem Chet wymyślił dość niemiły żart dla Virgila.

"Cześć, wszechświecie" to tak przyjemna, ciepła i mądra opowieść, że aż trudno opisać ją słowami. Skierowana do młodszych czytelników otula słowami, ale jednocześnie wyciska całkiem sporo emocji. Pełna humoru, nie jest jednak jedynie pozycją, która ma zapewnić rozrywkę. Przy okazji bowiem przekazuje nauki, jednak nie jest w tym nachalna.

To opowieść, która porusza bardzo ważne tematy, które z pewnością mogą okazać się dobrze znajome młodszemu czytelnikowi. Poczucie osamotnienia w grupie, chęć bycia sobą, problem prześladowania w szkole i "walki o przetrwanie" w środowisku rówieśników, potrzeba akceptacji (także ze strony dorosłych) to nie są błahe tematy.

Książka Erin Entrady Kelly dobrze nadaje się do samodzielnego czytania przez dziecko. Większy rozmiar tekstu, dużo światła na stronie, pojawiające się co jakiś czas grafiki (także te, wyróżniające wysyłane SMSy), pomagają w pokonywaniu kolejnych stron przez młodszego czytelnika. Bez względu na wiek, książkę czyta się dość szybko dzięki wyjątkowemu sposobowi prowadzenia narracji i krótkim rozdziałom.

Wydaje mi się, że "Cześć, wszechświecie" z powodzeniem znajdzie również fanów wśród starszych odbiorców. To opowieść relaksująca i pozwalająca na zwlnienie tempa, zatrzymanie się w codziennej gonitwie, obdarowująca niezobowiązującym, promiennym uśmiechem. Ma dokładnie taki morał, jakiego można byłoby po niej oczekiwać, co czyni ją jeszcze bliższą i bardziej znajomą. To książka, która właściwie gwarantuje miłe spędzenie czasu.

AP
(biuro@dlalejdis.pl)

Erin Entrada Kelly, „Cześć, wszechświecie", Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat