Czy czekają nas dalsze podwyżki cen żywności?

Paweł Wojciechowski, dyrektor handlowy FRoSTY, komentuje najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego
Z opublikowanych najnowszych danych GUS wynika, że ceny towarów konsumpcyjnych we wrześniu 2021 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 5,6%, zaś w stosunku do poprzedniego miesiąca o 0,6%.

Dodatkowo, wg informacji z 20 października ceny skupu podstawowych produktów rolnych wzrosły we wrześniu 2021 r. zarówno w stosunku do miesiąca poprzedniego (o 0,8%), jak i w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku (o 15,3%). Czy zatem czekają nas kolejne podwyżki cen żywności?

Na pytanie odpowiada Paweł Wojciechowski – dyrektor handlowy FRoSTY na Polskę i Europę Centralną: W kolejnych miesiącach możemy oczekiwać dalszego wzrostu cen. Są to tendencje ogólnoświatowe. I dodaje: To reakcja łańcuchowa – drożeją ceny gazu, prądu, z czym powiązane są podwyżki cen produktów rolnych i w konsekwencji ceny towarów. Na ceny warzyw wpłynęła też niekorzystna i niestabilna pogoda, która spowodowała niższe niż zakładane zbiory.

Okazuje się, że ceny żywności może podbijać nie do końca oczywisty czynnik jakim jest cena gazu, która z kolei wpływa na cenę nawozów azotowych. Gaz ziemny stanowi bowiem 60-80% kosztów ich produkcji. Wzrost cen nawozów pociąga za sobą wzrost kosztów produkcji roślin, zbóż (co już widać w zestawieniach GUS), wpływa również na wzrost cen pasz i w konsekwencji również produktów odzwierzęcych.

Z kolei wzrost cen surowców rybnych to rezultat spadku poziomu połowów mintaja w USA, który wynikał z braku pracowników, a powodowany był przez ogniska COVID w fabrykach i na statkach – dodaje Paweł Wojciechowski.

Podwyżki cen surowców i energii to nie jedyne obecnie wyzwania, przed którymi stoi branża spożywcza. Są to też problemy z dostawami produktów, rosnącymi cenami opakowań, czy wreszcie problemy z zasobami ludzkimi, czyli brak „rąk do pracy” – mówi Wojciechowski.

Problemy logistyczne na międzynarodową skalę, które obecnie mają miejsce, skutkują wzrostem cen transportu, a także przerwami w łańcuchu dostaw. Przyczyniają się do tego również takie zjawiska jak globalna nierównowaga kontenerowa, zatory portowe oraz katastrofy naturalne. Ceny opakowań plastikowych rosną za sprawą rekordowych cen tworzyw sztucznych, co spowodowane jest ograniczeniem produkcji przez rafinerie, a papierowych przez światowe problemy z dostępnością drewna, co oznacza braki w dostawie kartonów.

A jak to wszystko wpływa na FRoSTĘ? Od kilku miesięcy FRoSTA zmaga się z globalnym wzrostem cen, ograniczeniem dostępności zasobów i wciąż jeszcze, z długofalowymi skutkami pandemii. We FRoŚCIE korzystamy z wysokiej jakości składników, które pozyskujemy od sprawdzonych i zaufanych dostawców. Staraliśmy się utrzymywać ceny swoich produktów na niezmienionym poziomie, jednak wzrost kosztów jest obecnie na tyle znaczący, że zdecydowaliśmy o podwyżce. Nasza polityka 100% naturalnego smaku oznacza, że zarówno w daniach gotowych, jak i pojedynczych składnikach nie stosujemy dodatków do żywności. W naszych recepturach nie ma aromatów, barwników czy wzmacniaczy smaku. Nie chcemy rezygnować z jakości i mimo światowych wzrostów cen i niższej podaży produktów nie pójdziemy na skróty, nie zrezygnujemy z najwyższej jakości – konkluduje Wojciechowski.

Fot. FRoSTA
Informacja prasowa




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat