„Detoks dla opornych” – recenzja

Recenzja książki „Detoks dla opornych”.
Słowo detoks podobnie jak dieta nie budzi pozytywnych skojarzeń. O detoksie myśli się w kategoriach wyrzeczeń, ciężkiego czasu, niesmacznego jedzenia.

Agnieszka Mielczarek jest dyplomowanym coachem żywienia, autorką książek "Jak schudnąć po 40?" i "5 lat młodsza w 5 tygodni". Prywatnie jest żoną znanego w Polsce kucharza Pascala Brodnickiego. Niedawno ukazała się jej kolejna książka zatytułowana "Detoks dla opornych".

Detoks... brrr... to słowo nie należy do najmilej się kojarzących. Podobnie jak dieta, gdy słyszę detoks umysł podszeptuje mi hasło ograniczenia, monotonne głodówki, niepotrzebne wymysły dietetyków itp. Tym chętniej, żeby sprawdzić, czy detoks "naprawdę nie boli" sięgnęłam po książkę Agnieszki.

Autorka już od samego wstępu przekonuje czytelnika, że detoks ma sens. Zanieczyszczenia powietrza, zawartość różnego rodzaju substancji chemicznych w żywności, chemii użytkowej, kosmetykach, czy farmaceutykach powoduje, że do naszego organizmu dostają się nie tylko te związki, co powinny. Nawet produkty ekologiczne nie dają żadnej gwarancji bezpieczeństwa stosowania. W aspekcie żywieniowo-zdrowotnym detoks ma ułatwić organizmowi usuwanie szkodliwych substancji z tkanek i przyśpieszać regenerację. Z diety na ten czas Agnieszka proponuje wyeliminować jajka, mięso i produkty mączne. Zaleca 5 posiłków dziennie dowolnie wybranych z umieszczonych w książce przepisów.

Przyznam, że proponowane przez nią potrawy brzmią smacznie, zupełnie jak nie dania na detoks, a dodatkowo na ich przygotowanie wystarczy 15 minut. Zaciekawiły mnie przepisy na m.in. budyń z kaszy jaglanej z pestkami słonecznika i malinami, zupę krem z kiszonej kapusty i kapusty białej, czy sałatkę z dzikiego ryżu. W książce jest również sporo przepisów na koktajle, smakowe wody domowej roboty, czy potrawy wprowadzające nabiał i drób po okresie detoksu. Nie zabrakło oczywiście informacji wstępnych jak się do detoksu przygotować (m.in. co kupić), jak w trakcie jego trwania można się czuć i jak obserwować jego skutki. 

Detoks żywieniowy według Agnieszki powinien trwać 7 dni. Ale proponuje ona też by okres detoksu, oczyszczał nie tylko ciało, ale i umysł. Prócz zalecanych przez nią ćwiczeń fizycznych, jest też spora dawka relaksu i detoks emocji, który ułatwić ma znajdujący się na końcu książki zeszyt ćwiczeń motywacyjnych.

"Detoks dla opornych" chodź według autorki ma przekonywać, że oczyszczenie organizmu jest możliwe i przyjemne mnie jakoś nie przekonał. Mimo, że proponowane przez nią potrawy na okres detoksu wyglądają bardzo ciekawie, jakoś nie do końca przemawia do mnie jedzenie porcji wielkości pięści. Osobiście uważam, że chodziłabym przez te kilka dni głodna, zwłaszcza przy zalecanej przez nią aktywności fizycznej.

Anna Pytel
(anna.pytel@dlalejdis.pl)

Agnieszka Mielczarek, Detoks dla opornych, Wydawnictwo Edipress Książki




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat