"Diablo. Wojna grzechu: Prawo krwi" - recenzja

Recenzja książki "Diablo. Wojna grzechu: Prawo krwi".
Opowieść oparta na bestsellerowej grze Blizzard Entertainment.

Zupełnie inaczej czyta się książkę, o której coś się wie. Oglądało się film, grało w grę, słyszało streszczenie... Ja do "Wojny Grzechu: Prawo krwi " podchodziłam z dystansem i wiedzą ograniczoną do tego, że w moim mieszkaniu gdzieś na półce stoi gra, która była sprawcą całego zamieszania.

Richard A. Knaak w swojej książce cofa się do czasów początku uniwersum Diablo, etapu Wojny Grzechu w Sanktuarium, 3000 lat przed wydarzeniami znanymi graczom komputerowym. To wprowadzenie do świata Sanktuarium i całej historii Diablo.

Głównym bohaterem jest Uldyzjan. Zadziorny, zgorzkniały, wyjątkowo nielubiący duchownych farmer z miasteczka Seram. Jest samotnikiem, któremu cała rodzina (za wyjątkiem brata) zmarła na skutek plagi. W wyniku wielkiego nieporozumienia bohater zostaje oskarżony o zamordowanie kapłanów. Jedynym rozwiązaniem sytuacji wydaje się ucieczka w towarzystwie brata, tajemniczej Lylii, córki kupca Serenthii i myśliwego Achiliosa. Ogromny pech przeplata się w jego życiu z nieoczekiwanymi wydarzeniami -  okazuje się, że Uldyzjan ma wyjątkowe, niebezpieczne moce, których zagadkę stara się rozwiązać.

Lektura książki Richarda A. Knaaka przypomina rollercoaster. Nabiera tempa, aby po chwili gwałtownie zwolnić, wyjątkowo nudzić (tam nic się nie dzieje!) i ponownie ruszyć z rozpędem, niestety już na samym końcu książki. Fabuła niesamowicie się dłuży i nuży czytelnika, momenty oczekiwania na "coś co się wydarzy" są zdecydowanie za długie i niestety - męczą.

Wyjątkowo nieciekawą postacią jest główny bohater - Uldyzjan. To postać bez charakteru, której nie można nawet nazwać tłem dla pozostałych, równie nieciekawych, postaci. Z tłumu wyróżnić można jedynie jego brata, w niektórych momentach Lylię i...sposób przedstawienia demonów.

"Diablo. Wojna grzechu: Prawo krwi" czyta się przyjemnie i lekko, książka jest prosta w odbiorze nawet dla osoby nie będącej zaznajomioną z tematyką.

Co o książce powiedział mój zaprzyjaźniony fan gry "Diablo", osoba która jest prawdopodobnie targetem dla tej książki? Pochwaliłaby brak wpadek w postaci niewłaściwych tłumaczeń nazw własnych, tło fabularne i wyjątkowo mroczny klimat. Z wiejącą nudą zgodziłby sie ze mną w 100%.

Osobiście poleciłabym "Diablo. Wojna grzechu: Prawo krwi" wszystkim fanom gry. Dla nich, nawet niedociągnięcia, nie powinny stanowić dużego problemu. Ciekawość w takich przypadkach zawsze jest silniejsza i zawsze warto mieć wyrobioną własną opinię na temat książki.

Milena Kwasek
(milena.kwasek@dlalejdis.pl)

Richard A. Knaak, "Diablo. Wojna grzechu 1: Prawo krwi", Insignis, Kraków 2014




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat