„Dior i ja. Autobiografia” - recenzja

Recenzja książki „Dior i ja. Autobiografia” Christian Dior.
Historia powstawania, rozwoju i sukcesu jednego z najsłynniejszych domów mody. Opowieść o szczegółach oraz o wyjątkowym czynniku ludzkim, bez którego nie powstałoby imperium.

Opowieść o człowieku, który posiadał wizję sukcesu, marzył o nim i konsekwentnie do niego dążył. Jest to droga jaką Christian Dior przebył od pracy u Roberta Pigueta, Luciena Lelonga, po wizję własnego krawiectwa, które będzie precyzyjne, kunsztowne i wyrafinowane. Bo właśnie na tym miała opierać się francuska marka Dior. Książka opowiada w sposób subiektywny o poszukiwaniach zaangażowanych krawcowych, które będą zdolne uchwycić zamysł projektu i przenieść go do rzeczywistości. Ale jest to także opowieść o sukcesie i tym jak zmienia człowieka. Jak krawiec przeistoczył się w Christiana Diora, słynnego projektanta.

Propozycja przede wszystkim dla fanów historii mody i znanych biografii. Brakuje czynnika typowo ludzkiego i zarysu życia prywatnego, przez co opowieść dotyczy tylko firmy i kształtowania się marki Dior. Człowiek chciałby czasem w takich historiach pójść krok dalej i zapytać o prawdę o orientacji seksualnej. „Dior i ja” ukazuje, że jedną z tajemnic sukcesu była właśnie ta precyzja i nieustanne poszukiwanie ideału, mimo że efekt często bywał zadowalający. Zwykł mawiać, że: „jedna z najważniejszych tajemnic projektowania mówi, że dobrze skrojona sukienka to sukienka wymagająca jak najmniej krojenia”.

W 1946 roku powstał jego słynny dom mody przy Avenue Montaigne 30, który do tej pory posiada uznanie w świecie mody.

Opowieść, w której pasja łączy się z życiem, kiedy to projektant ogląda swoje dzieła na bankietach i podziwia je i sposób noszenia przez kobiety. Znajduje się tu także historia o życiu prywatnym, ale raczej we wspomnieniach o różnych domach, w których mieszkał, o marzeniach i o domu w Prowansji, który chciałby stworzyć.

Historia najsłynniejszego domu mody dotyczy także przede wszystkim modelek, które na wybiegu miały tylko jedno zadanie: wyglądać pięknie. To piękno, ustalone przez dążącego do perfekcji Christiana zostało kanonem, który próbuje być powielany do dziś. Jak sam stwierdził trudno jest pisać o sobie, przez brak sensacji i wybryków chwytliwych dla tabloidów. Jest to opowieść o człowieku, który swoje marzenie przekształcał w rzeczywistość, za pomocą swoich kreacji czyniąc kobiety piękniejszymi.

Sylwia Wasin
(sylwia.wasin@dlalejdis.pl)

Christian Dior, Dior i ja. Autobiografia, Wrocław, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2014




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat