Udawanie orgazmu podczas seksu z partnerem czy partnerką jest czymś, czego zdecydowanie nie warto robić. Rezygnujesz w ten sposób nie tylko z przyjemności, ale także szeregiem korzyści zdrowotnych płynących z orgazmu. Orgazm jest dobry nie tylko dla twojego ciała, ale także i umysłu. Jeśli więc samo fizyczne spełnienie to dla ciebie zbyt mało, aby wybrać się na poszukiwanie swojego spełnienia, to poznaj resztę powodów dla których warto zadbać o regularny orgazm.
Podczas orgazmu w organizmie uwalnia się dopamina (hormon szczęścia), oksytocyna (pomagająca w budowaniu więzi i wpływająca na dobre samopoczucie emocjonalne) oraz epinefryna (pomagająca się zrelaksować). Dzięki temu orgazm nie tylko poprawia twój nastrój będąc przyjemnym samym w sobie, ale także dlatego, że fizycznie uwalnia hormony, które pomagają poczuć się nam lepiej.
Orgazmy i regularny seks mogą poprawić funkcjonowaniu układu krążenia. Aktywność seksualną możemy zaliczyć jako ćwiczenia aerobowe o umiarkowanej intensywności, a co za tym idzie, seks może obniżać ciśnienie krwi.
Orgazmy mogą pomóc w łagodzeniu lekkich bóli głowy, bólu mięśni czy też skurczy miesiączkowych. Po raz kolejny chodzi o hormony, które są uwalnianie w naszym ciele, gdy szczytujemy - endorfiny mogą zapewnić szybką ulgę w bólu. W przypadku łagodnego bólu czy napięcia seks będzie doskonałym rozwiązaniem.
Badania wykazują, że orgazmy poprawiają ogólny stan zdrowia, tym samym wydłużając długość naszego życia. Kiedy osiągamy orgazm mięśnie ciała stają się napięte, tętno rośnie, a oddech przyspiesza, aby zapewnić odpowiedni przepływ krwi do wszystkich części ciała, co w konsekwencji poprawia ogólny stan zdrowia i odmładza. Przyjemność wynikająca z orgazmu poprawia też nasze zdrowie psychiczne, co przekłada się na ogólne zwiększenie jakości naszego życia.
Hormony, które są uwalnianie podczas orgazmy, poprawiają nastrój i łagodzą stres, pozwalając ciału się zrelaksować. Dodatkowo seks podnosi również poziom estrogenu, co wpływa korzystnie na fazę REM, zapewniając głębszy sen.
Joanna Adamski
(joanna.adamski@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com