Dlaczego powinieneś pozwalać na odejście?

Czy pozwolisz mu odejść?
Nie radząc sobie z czyimś odejściem, nie pozwalasz sobie na uwolnienie się od dręczących cię myśli. Odejścia są różne, bo i ludzie na różne sposoby od nas odchodzą.

Czym jest odejście i co ze sobą niesie? Dlaczego każdy z nas w pewnym momencie swojego życia cierpi z powodu rozstania się z kimś? I co równie ważne - dlaczego powinniśmy pozwolić odchodzić?

Zacznijmy od tego, czym jest owe odejście. Może nim być strata przyjaciela, może to być rozwód czy też rozstanie z partnerem. Z odejściem wiąże się też opuszczenie miejsc toksycznych, ale i tych, które są dla nas bardzo ważne, lecz z przyczyn nie zawsze od nas zależnych jesteśmy zmuszeni je opuścić. Odejściem najtrwalszym, nieuniknionym i nieskończonym jest oczywiście śmierć. Jest ona, rzec by można, „odejściem doskonałym”. Potrzebnym w życiu.

Odejście, jakie by nie było, i do której grupy by się nie zaliczało zawsze wiąże się z wystąpieniem najróżniejszych uczuć i emocji. W chwili odejścia możemy czuć się wyzwoleni lub zrozpaczeni, zdezorientowani, źli. Możemy nawet na daną chwilę przestać rozumieć świat i jego kaprysy. W takich chwilach nie zapominaj, że pomimo niszczących emocji, nadal musisz kontrolować to, co robisz.

Dlaczego rozstanie dosięgnie prędzej czy później każdego z nas, bez względu na to, jak bardzo jesteśmy szczęśliwi? Ponieważ życie najzdrowsze jest wtedy, gdy panuje w nim równowaga pomiędzy tym co radosne, a tym co smutne. Dobrze jest też, gdy nauczymy się nie walczyć z odejściem, zwłaszcza wtedy, gdy nie mamy już wpływu na to, że ktoś odszedł.

Pozwolić sobie na odejście lub dać odejść komuś to sytuacja, do której nie każdy chce dopuścić. Wiadomo, że jeśli jest o co walczyć, np. jesteście w stanie dojść z partnerem do porozumienia czy też napięta sytuacja w pracy szybko wyparuje, a przyjaciel, którego obraziłeś, zrozumiał twój błąd i chce nadal się przyjaźnić, to nie odpuszczaj. Pozwolić sobie na odejście trzeba w sytuacjach, których nie da się rozwiązać. O jakich sytuacjach mowa?

Zapewne nietrudno się domyślić, że chodzi o sytuacje, kiedy np. miejsce, w którym przebywasz jest tak toksyczne i skażone trudnymi ludźmi i ich trudnymi zachowaniami, że szkoda już tracić czasu, energii i zdrowia na użeranie się z nimi.

Odejść warto też wtedy, gdy masz do czynienia z mobbingiem lub okrucieństwem. Ktoś stosujący zastraszające metody, by przejąć nad tobą kontrolę nie przestanie sam z siebie zachowywać się w trudny sposób. Nie pozwól takiemu człowiekowi na dyrygowanie sobą i opuść miejsce, w którym doznajesz tyraństwa. Odchodząc, odzyskujesz nie tylko kontrolę nad sytuacją, ale pozwalasz sobie na uwolnienie się od ciężkich emocji.

Bardzo ważne jest też dać odejść od ciebie komuś, kto już nie chce z tobą być, bo np. wybrał inne życie u boku innej osoby, bo przestał cię rozumieć, bo nie potrafi dłużej cię oszukiwać i trwać z tobą w relacji, która dla niego już od dłuższego czasu nie ma sensu. Jeśli ktoś potrzebuje odejść od ciebie, możesz żądać jedynie wyjaśnień, z jakiego powodu podjął taką decyzję.

Próby zatrzymania przy sobie kogoś, kto już nie chce z tobą dzielić życia i już postanowił odejść są największym błędem, jakiego możesz uniknąć! Miej godność, bądź pewna siebie, swoich umiejętności i zasobów. Pozwalając odejść komuś, kto cię nie chce, otwierasz się na nowe relacje, na ludzi, których naprawdę interesujesz. Nie ma sensu trzymać z kimś, kto zmusza się do relacji z tobą. W takich sytuacjach rozstanie to najzdrowsze rozwiązanie.

Na odejście należy pozwolić też zmarłym nam bliskim. Nie jest łatwo pogodzić się z tym, że ukochani rodzice czy dziadkowie nie wrócą już nigdy na ziemię, ale pogodzenie się z tym, daje ci możliwość na stabilne funkcjonowanie. Nikt nie każe ci zapominać o bliskich. Nie o to chodzi. Rzecz w tym, by świat zmarłych zostawić… zmarłym! Żyć dalej, myśleć o tym, że gdziekolwiek są, jest im dobrze, bo śmierć, zarówno jak życie - jest dobra. Trzeba tylko to pojąć i przyswoić. Śmierć jest dobra. Odejście jest dobre.

Trzeba pogodzić się z tym, co życie kładzie nam pod nogi. Nie skupiać się jednak na samej przeszkodzie, ale na rozwiązaniu.  Jeśli ktoś umarł, przeżyj żałobę, jak tylko chcesz. Grunt, by się w niej długo nie zatracać i nie zapominać o tych ważnych osobach, które żyją i potrzebują, żebyś był. Nie zapomnij też o sobie i o tym, co ważne dla ciebie. Pozwalaj odchodzić i odchodź sam, gdy czujesz i jesteś pewien, że to najlepsze co możesz zrobić. Nie wahaj się. Zrzuć ciężar i idź dalej!

Monika Trentowska
(monika.trentowska@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat