„Dom Głosów” – recenzja

Recenzja książki „Dom Głosów”.
Gdzie jest granica między tym, co zapamiętujemy z naszego dzieciństwa, a tym, co wydarzyło się naprawdę? Czy można w pełni ufać swoim wspomnieniom?

Moje pierwsze spotkanie z Donato Carrisi miało miejsce podczas lektury książki „W labirynce". I pamiętam, jak bardzo zaskoczyła mnie ta historia. Przede wszystkim tym, że była nieprzewidywalna. Teraz więc, sięgając po "Dom Głosów" czułam, że powinnam się spodziewać niespodziewanego.

Hanna Hall, jako dorosła kobieta, pewnego dnia wyznaje terapeutce, że w dzieciństwie zabiła swojego brata. Nic więcej nie pamięta, ale jest zdeterminowana, żeby dotrzeć do prawdy. Przyjeżdża więc do Włoch, gdzie mieszkała jako dziecko i trafia do Pietra Gerbera, terapeuty, który na co dzień pracuje z nieletnimi i specjalizuje się w hipnozie. Sam siebie nazywa "usypiaczem dzieci". Wspomnienia Hanny mieszają się z fikcją; nie wiadomo jak odróżnić to, co wyobrażała sobie jako dziecko, od tego, czego naprawdę doświadczyła. Gerber coraz modniej daje się wplątać w tę historię, nie pozostając tylko obiektywnym obserwatorem.

Żeby nie popsuć przyjemności z lektury, chyba nie mogę zdradzić więcej. A wierzcie mi, ta książka zdecydowanie dostarcza rozrwki. Podobnie jak w "W labiryncie", także w tej historii wszystko jest niejednoznaczne, osnute mgłą. Gdy już nam się wydaje, że rozpoznajemy kształt, okazuje się, że nie było to nic więcej, jak tylko złudzenie optyczne.

Donato Carrisi potrafi zbudować klimat, który można byłoby opisać w dwóch słowach: gęsty i mroczny. Historia, choć nie ma zawrotnego tempa, ani przez moment nie nuży, nie zniechęca. Wręcz przeciwnie – przyciąga czytelnika, oplata swoimi mackami i nie puszcza. Aż do ostatniej strony. Niezwykle ciekawym okazał się zabieg połączenia w tej historii wspomnień i tego, co dzieje się w umysłach dorosłych z perspektywą dziecka. To sprawia, że tak naprawdę niczego nie możemy być do końca pewni.

"Dom Głosów" to wciągajacy thriller psychologiczny, obok którego nie można przejsć obojętnie. Czyta się go bardzo szybko, łatwo jest się zatracić, pochłonąć tej historii. Właściwie, po lekturze dwóch książek Donato Carrisiego jestem coraz bliżej stwierdzenia, że ten autor gwarantuje niezapomnianą czytelniczą rozrywkę w mrocznym i dusznym klimacie.

"Dom Głosów" to niemal gotowy pomysł na film, choć nie wiem czy ekran oddałby te emocje, których dostarcza książka. Dopracowana w najdrobniejszych szczegółach opowieść, w której przeszłość miesza się z teraźniejszością, a rzeczywistość z tym, co nam się wydaje...
Zdecydowanie polecam.

AP
(biuro@dlalejdis.pl)

Donato Carrisi, "Dom Głosów", Wydawnictwo Albatros, Poznań 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat