„Dom, który widział zbyt wiele” – recenzja

Recenzja książki „Dom, który widział zbyt wiele”.
Historia niezwykłego małżeństwa, które stara się ułożyć sobie życie w nowym miejscu - w domu, który skrywa wiele tajemnic. Czy młodzi przetrwają ciężką próbę? Jakie tajemnice kryje dom?

Monika i Dawid to małżeństwo połączone szczerym, pełnym uniesień i namiętności uczuciem. Oboje uzupełniają się zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Do pełni szczęścia brakuje im jedynie dziecka. Małżeństwo Gromskich poznajemy, gdy wprowadzają się do wymarzonego domu, który kupili od starszego pana – Adriana Borysiuka. Oboje są zachwyceni domem i cieszą się, że w końcu mają własne, wymarzone i spokojne miejsce na ziemi. Dzięki temu że oboje częściowo zaczynają pracę zdalną i tylko od czasu do czasu jeżdżą do miasta, mogą więcej czasu spędzać w otoczeniu zieleni. Pewni swojej pozycji w firmie przenoszą się na wieś, by odpocząć od miejskiego zgiełku i szybkiego tempa życia. Na miejscu okazuje się jednak, że dom, który kupili, kryje wiele tajemnic z przeszłości. Jedną z nich jest niewyjaśniona tajemnica zniknięcia przed laty córki sąsiadów. Pewnego dnia, kiedy Dawid znajduje stary zeszyt z rozważaniami o chorej i wypaczonej wizji miłości, oddala się od Moniki. W idealne na pierwszy rzut oka małżeństwo wkradają się kolejne sekrety i kłamstwa.

„Dom który widział zbyt wiele” to powieść obyczajowa Anety Grabowskiej, która jest nie tylko przyjemną historią szczęśliwego małżeństwa, któremu do życia brakuje jedynie dziecka. Na początku spodziewałam się prostej, zwyczajnej historii, ale jest to wspaniała opowieść pokazująca szczęśliwe życie i realizację zamierzonych celów. Autorka umieściła w fabule wątki tajemnicy, sekretów i zagrożeń, które zmieniają wszystko. Stworzyła bohaterów tworzących udany związek, w którym z czasem zaczęły się pojawiać problemy.

„Dom który widział zbyt wiele” jest to przede wszystkim powieść o miłości, zaufaniu i tajemniczym domu. Historia, jaką stworzyła autorka jest wciągająca. Początki związku Dawida i Moniki poznajemy z ich wspomnień. Są to ludzie po trzydziestce, którzy na pierwszy rzut oka bardzo się różnią, ale wzajemnie doskonale się rozumieją i uzupełniają. Samo zakończenie jest natomiast zaskakujące i zarazem wzruszające.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Aneta Grabowska, „Dom który widział zbyt wiele”, Wydawnictwo Skrzat, Kraków, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat