Clarissa to młoda, 22-letnia dziennikarka, która niespodziewanie w pracy dostaje propozycje awansu, a jej pierwszym zadaniem jest przeprowadzenie wywiadu z przystojnym, lecz uważanym za niesympatycznego, młodym milionerem Chrisem Lindaggo. W wieczór przed wywiadem staje się coś, co sprawia, że wspomnienia Clarissy z lat dzieciństwa spędzonych z matką – prostytutką i wiecznie pijanym ojcem – mordercą wracają do jej pamięci. Dodatkowo pobudza je spotkanie Chrisa, który z jednej strony wydaje się niesamowicie pociągający, a z drugiej budzi w Clarissie nieznane uczucia połączone z lękiem przed mężczyznami. Niespodziewany atak na ulicy i próba gwałtu, a potem kolejne, nieplanowane spotkania powodują, że Clarissa i Chris zaczynają mieć się ku sobie. Czy dziewczynie uda się pokonać lęk? Czy zmierzy się z przeszłością? Co stanie się, gdy w strasznych okolicznościach straci swoją najlepszą przyjaciółkę, która osieroci kilkuletnią córeczkę?
Poznajemy naszą bohaterkę, Clarissę, jako młodą i zdecydowaną, ale również niekoniecznie pewną siebie dziewczynę, która chce zbudować swoje życie bez obecności w nim mężczyzn. Nic w tym dziwnego – ojciec, który wiele lat bił ją, nie pozwalał jej regularnie jeść, wmawiał, że zostanie prostytutką, bo tylko do tego się nadaje, a na koniec w akcie wściekłości zabił matkę, nie jest dobrym wzorcem mężczyzny. W gronie zaufanych przez wszystkie lata życia Clarrisy znalazł się jedynie ochroniarz z przybytku, gdzie pracowała jej mama, a także syn szefowej domu publicznego. Resztę stanowili nagabujący małą dziewczynkę, sprośni i brutalni, niezaspokojeni mężczyźni, którzy nie liczyli się ze zdaniem żadnej kobiety.
Książkę tę można rozpatrywać w różnych aspektach, zwłaszcza dlatego, że stanowi ona nie lada wyzwanie, jeśli będziemy chcieli dokładnie ją analizować. Znajdziemy tutaj świetne elementy powieści obyczajowej, która pokazuje, że choć w życiu nie zawsze jest łatwo, to jednak z czasem możemy znaleźć rozwiązanie każdego problemu, jeśli tylko będziemy chcieli do tego dążyć. Z drugiej strony będą tutaj też elementy powieści psychologicznej, która w nieco uproszczony sposób pokazuje, jak można walczyć z paraliżującym lękiem i zwyciężyć go dzięki ufności w drugą osobę. To również, co zauważyć najłatwiej, po prostu opowieść o sile miłości, która pozwala przełamać nieufność, zbudować związek, a nawet roztoczyć opiekę nad innym, zupełnie zależnym od siebie stworzeniem.
„Dotyk życia” Aleksandry Szoć to zdecydowanie książka, którą można przeczytać w jedno popołudnie. Zdaje się również, że jest to debiut autorki – i choć nie jest lekturą zbyt grubą, to jednak zdecydowanie wartą przeczytania. Język książki jest lekki, dzięki czemu czytanie mija nam szybko i przyjemnie, a nie mamy wrażenia, że wszystko niepotrzebnie się rozciąga. Zdecydowanie mogę ją polecić wszystkim, którzy oczekują budującej, pełnej nadziei lektury na wolne popołudnie.
Paulina Dudek
(paulina.dudek@dlalejdis.pl)
Aleksandra Szoć, „Dotyk życia”, Gdynia, Wyd. Novae Res, 2014