DVD „Skłodowska” – recenzja

Recenzja DVD „Skłodowska”.
Zapewne każdy Polak słyszał nazwisko Skłodowska-Curie.

Historię tej niezwykłej kobiety po raz kolejny postanowiła wyreżyserować Marjane Satrapi, która również jest ciekawą osobą. Satrapi urodziła się w Iranie, gdzie doświadczyła toczących się tam burzliwych przemian polityczno-społecznych. Po wielu życiowych zawirowaniach uzyskała obywatelstwo Francji i ostatecznie zamieszkała w Paryżu, gdzie obecnie pracuje. W pewnym sensie życiorys Marii Skłodowoskiej-Cuire jest jej bliski.

Maria Skłodowska-Curie również była imigrantką, tylko że z Polski, która wyjechała do Paryża, aby rozpocząć naukę na słynnej Sorbonie. Jednak nie tak łatwo przyszło młodej Marii zrealizować marzenia. Świat naukowy zdominowany przez mężczyzn nie traktował poważanie ani nie ułatwiał Marii pracy nad jej badaniami. Przełomem w karierze było spotkanie Pierre’a Curie, za którego nie tylko wyszła za mąż, ale wraz z nim oraz Henrim Becqurelem prowadziła badania nad odkrytym przez Henriego zjawiskiem promieniotwórczym. Otrzymała za to pierwszego Nobla z fizyki. Później otrzymała Nobla, ale już z chemii za wynalezienie radu oraz polonu. Dzięki tym odkryciom Maria Skłodowska-Curie była pierwszą kobietą, która otrzymała nagrodę Nobla z dwóch różnych dziedzin, a także pierwszą kobietą, która została wykładowczynią na Sorbonie.

Sam film zaczyna się od sceny końcowej, gdzie za pomocą retrospekcji zostajemy przeniesieni do czasów młodości Marii granej przez Rasamund Pike. Skłodowska jest już po studiach i rozpoczyna swoją przygodę naukową w Paryżu, wpadając przypadkiem na Pierre’a Curie (Sam Riley). Początkowe sceny nie dają zbytniej nadziei na to, że gra aktorska będzie na jakimś sensownym poziomie. Aktorzy mówią trochę tak jakby byli na deskach teatru, a nie na planie filmowym (gra jest nieco przerysowana). Jednak później ten efekt ustępuje i grę aktorów ogląda się z przyjemnością.

Na uwagę zasługuje fakt, że reżyserka podeszła do filmu kompleksowo. Poruszyła wiele kwestii z życia Marii, w tym nie tylko pracę zawodową, jak i życie prywatne, ale też to co, ja osobiście uważam za atut, konsekwencje jej odkryć. W oryginale tytuł filmu brzmi ,,Radioactive”, czyli po polsku ,,radioaktywny”. Tym, co mi się podobało, a jednocześnie mną wstrząsnęło, jest pokazanie dwóch stron medalu tego odkrycia, jakiego dokonała Skłodowska. Osobiście zawsze myślałam o tym, jak o czymś, co pomogło w zwalczaniu choroby raka. Chociaż gdzieś w głębi świadomości zdawałam sobie sprawę, że odkrycie ma drugie dno. Film to drugie dno pokazał. Przedstawił drogę wynalazku, który w zamiarze dobry, stał się również przyczyną śmierci oraz cierpienia wielu ludzi. Wybuch elektrowni atomowej w Czarnobylu, zrzucenie bomby na Hiroshimę i Nagasaki – to tylko dwa wyraziste przykłady. Sama Marie zmarła ostatecznie od choroby popromiennej.

Film jest bardzo interesujący, a reżyserce udało się zgrabnie umieścić wiele wątków w stosunkowo niedługim czasie filmowym, pokazując różne strony życia Marie oraz samego wynalazku. Jedyne, co moim zdaniem zdecydowanie można byłoby pominąć, to wstawianie do filmu ilustracji obrazujących wynalezione produkty. Nie ma tego dużo, ale nieco kłują w oczy. Mimo to uważam, że produkcja jest jak najbardziej warta objerzenia.

Izabela Guszkowska
(izabela.guszkowska@dlalejdis.pl)

Reżyseria: Marjane Satrapi
Rok wydania: 2019
Czas trwania: 1 g. 45 min
Gatunek: Dramat/Romans




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat