DVD „Uczciwy złodziej” - recenzja

Recenzja DVD „Uczciwy złodziej”.
Czy uczciwość i przestępstwo mogą iść ze sobą w parze? Wygląda na to, że tak.

W nowym filmie Marka Williamsa poznajemy historię Toma Cartera (granego przez Liama Neesona), który zajmuje się… obrabianiem banków. Jest w tym na tyle dobry, że nikt nie jest w stanie go namierzyć. I wydawać by się mogło, że nic go nie zatrzyma. Jednak na jego drodze staje Annie Wilkins (Kate Walsh). Ich spotkanie okazuje się miłością od pierwszego wejrzenia. To właśnie dla niej Tom postanawia zrezygnować z przestępczej ścieżki oraz zacząć nowe życie. Co więcej, nie tylko chce się poprawić, ale i przyznać do wszystkiego, aby móc wejść na poważnie w związek z czystą kartą. Decyduje więc oddać się w ręce sprawiedliwości, a skradzione dziewięć milionów dolarów użyć jako kartę przetargową w negocjacjach o krótszy wyrok.

Pomimo szczerych chęci, przyznanie się do winy okazuje się nie być wcale takie proste. Jakby tego było mało do akcji wkraczają dwaj agenci FBI – Nivens (Jai Courtney) oraz Hall (Anthony Ramos), chcący zgarnąć całą sumkę dla siebie.

Nowe dzieło Marka Williamsa ogląda się z pewnością bardzo dobrze. To idealna pozycja, jeśli ktoś chce spędzić miło wieczór, oglądając coś wciągającego, ale lekkiego. ,,Uczciwy złodziej” to całkiem dobre kino, w którym widz się nie nudzi, ale też nie angażuje zbyt emocjonalnie.

Jeśli chodzi o grę aktorską to również jest na neutralnym poziomie. Liam Neeson gra jak zwykle, czyli dobrze, w typowym dla siebie stylu. Właśnie dlatego niczym nie zaskakuje. Być może z tego względu najbardziej podobała mi się gra Kate Walsh, która była bardziej ożywcza, i wprowadzała nieco więcej energii do całości. Robert Patrick grający agenta Sama Bakera nie ma zbyt wiele scen do odegrania, ale i tak robi to rewelacyjnie.

Największym minusem filmu jest według mnie historia zbudowana wokół głównego bohatera. Ciężko nie zauważyć, że jest zrobiona trochę od niechcenia, przez co brzmi zbyt naiwnie. Zdaję sobie sprawę, że trzeba było jakoś oczyścić bohatera z zarzutów, ale uważam, że można było to zrobić lepiej. Również niektóre sceny aż się proszą o rozbudowanie.

Zaletą jest to, że wciąga. Nie mamy przestojów, w których myślimy, że może czas zrobić sobie herbatę. Również wprowadzenie różnej motywacji u agentów FBI, którzy decydują się ukraść pieniądze, jest ciekawym urozmaiceniem. Nie mamy dwóch czarnych charakterów, a de facto jeden czarny charakter oraz osobę, która dała się wciągnąć w grę, z której później ciężko jej się wycofać. Jest to jeden z ciekawszych wątków w filmie, dający szansę reżyserowi do budowania jakiegoś rodzaju niepewności, zwrotów akcji i mniej przewidywalnych sytuacji.

Pomimo tych nieco, mogłoby się wydawać krytycznych uwag na początku, nie uważam, że film jest słaby. Dobrze, że ktoś robi zwykłe, lekkie filmy, które ani nas bardzo nie zaskakują, ani nie wbijają nie wiadomo jak mocno w fotel.

Izabela Guszkowska
(izabela.guszkowska@dlalejdis.pl)

Reżyseria: Mark Williams
Rok wydania: 2020
Czas trwania: 1 g. 35 min
Gatunek: Akcja/Sensacyjny




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat