DVD „Dolina Bogów” – recenzja

Recenzja DVD „Dolina Bogów”.
„Dolina Bogów” to film nietuzinkowy. Wart obejrzenia, nawet jeśli dla wielu widzów będzie odmienny od komercyjnych hitów.

Punktem wyjściowym całej opowieści jak i miejscem w którym odbywa się większość akcji jest Dolina Bogów (Valley of the God) w USA - miejsce będące nie tylko rezerwatem przyrody ale także miejscem zamieszkania przez plemiona Indian, rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej. Na początku poznajemy młodego pisarza i copywritera Johna, który trafia do Doliny Bogów, szukając własnego sensu życia. Jego droga przetnie się zarówno fizycznie jak i mentalnie z Indianami Navajo, do dziś zamieszkującymi właśnie te tereny. Ich obecność, własna mitologia jak i umiejscowienie we współczesności to drugi główny element. Trzecim wątkiem, który dołączy do filmu, jest Wes Tauros. Bogata, tajemnicza (i jak również się okaże na poły mityczna) postać, której wpływy sięgają co najmniej tak daleko jak granice Doliny Bogów. Tyle można napisać w skrócie o samej akcji.

Jednocześnie w głębszym wymiarze wszystkie trzy wątki łączą się razem w jedną opowieść. Opowieść o poszukiwaniu tożsamości, nadaniu sensu własnego życia, o czerpaniu z tradycji własnej kultury albo tworzeniu jej na nowo. Film opowiada także o walce prawa do natury i przyrody w kontrze do bezdusznych biznesów, gdzie tylko skala zarobków firmy wyznacza sukces. To tylko kilka z licznych tematów obecnych w tej filmowej powieści. Mogłoby się wydawać, że wspomiane na początku problemy dotyczą raczej  mieszkańców wielkich miast, którzy często odcinają się od korzeni i nie szukają nawet jakichkolwiek szczątków duchowości. Jednocześnie mogą one tak samo dotykać potomków kultury, której percepcja świata wychodziła daleko poza namacalną realność. Równocześnie obok tych spraw, tradycji, kwestii naszej tożsamości istnieje cała współczesna machina oparta na pieniądzu, chciwości i władzy, która daje takie samo upojenie jak trujący dla Indian alkohol.

Film Lecha Majewskiego jest wychodzącą poza standard opowieścią o dobrych i złych, o ubogich lecz bogatych duchem albo biednych i szczęśliwych. Jest połączeniem baśni, powieści mitycznej z twardą rzeczywistością. Z jednej strony mamy doczynienia bowiem z tzw. realem, z drugiej wszystko ma połączenie z mitycznymi powieściami, tradycjami oraz różnymi objawami czy doznaniami duchowości.  Ale trzeba podkreślić, że to my sami tworzymy wyłącznie własne narracje, tradycje i sensy.

„Dolina Bogów” to raczej film mistyczny, gdzie samo opowiadanie jest tak samo ważne jak jego bohaterowie. Dlatego też struktura filmu jest inna niż typowo komercyjne dzieła. Niektóre sceny są bardzo aktualne, inne dzieją się w rzeczywistości poza codziennym wymiarem. Z całą pewnością jest to film raczej dla poszukującego i otwartego na nowe horyzonty widza. Może wprawdzie nasunąć się chęć porównania filmu z współczesnymi serialami w których udanie łączy się znaną nam codzienność z mitlogią (jak np. „Bogowie Ameryki”). Jednak „Dolina Bogów” to opowieść nieporównywalnie  głębsza, w której każdy element składa się tak naprawdę z kilku innych składowych, budując jednocześnie wiele kontekstów. Przyznam, że mi zabrakło, niestety, tego czegoś, co uczniłoby dla mnie, jako odbiorcy, „Dolinę Bogów” znakomitym arcydziełem. Jest ona natomiast dobrze zrobionym filmem od strony realizacyjniej (piękne zdjęcia i obsada), jak i wielowątkową opowieścią w której każdy można odnależć coś dla siebie. Są momenty świetne puentujące różne tradycje czy zachowania. Są też momenty nieco przerysowane, jak i całkiem zwykłe.  Problem Indian Navajo, którzy z jednej strony żyją jako spadkobiercy głębokiej i mistycznej kultury, a z drugiej popadają w ten sam marazm i wypalenie co współcześni zdobywcy dóbr materialnych, w zsadzie może się nie różnić. Sens życia tworzy każdy z nas, dlatego też warto spojrzeć szerzej, z czego budujemy rzeczywistość. Opowieść o Navajo (aktualna zresztą pod względem konfliktu o ziemie rezerwatu i to nie tylko w tym przypadku)  jest tylko pretekstem do głębszego zastanowienia się nad tworzoną przez siebie codziennością. Ten film raczej należy kontemplować niż sprawdzać efekt działań bohaterów przed dostarciem do ostatniej sceny. Polecam!

Agnieszka Pater
(agnieszka.pater@dlalejdis.pl)

„Dolina Bogów” DVD 2020




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat