DVD „Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)” - recenzja

Recenzja DVD „Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)”.
Historia o ptaszkach w klatce czy wyniesienie na skrzydłach nowej ery DC?

Czasem nie wiadomo, po co powstają niektóre filmy. Czasem nie da się zgadnąć, co okaże się klapą, a co hitem. W przypadku tego tytułu, przeczytać można skrajne opinie. Mnie od początku zaciekawił, bo zawsze uważałam Harley Quinn za postać intrygującą i za bardzo pomijaną. Uważałam, że to jej należy się osobny film, ponieważ na samą myśl o np. kolejnym „Supermanie” aż mnie mdliło.

Tym razem na uniwersum DC przyjdzie nam spojrzeć oczami Harley Quinn, świeżo po rozstaniu z Jokerem. Całe miasto, z bandziorami Sionisem i Zsaszem na czele, szuka pewnej dziewczyny. Harley z grupą skrajnie od siebie różnych kobiet muszą współpracować, by przetrwać.

Od pierwszych minut filmu wciąga nieco ironiczny, lekki ton opowieści, którą snuje główna bohaterka grana przez Margot Robbie. Stworzyła ona genialny obraz zwariowanej, a przy tym pomysłowej i prześmiewczej Harley Quinn. Lawirowała między klimatem DC, jaki ostatnio umacnia się w naszych głowach, a zupełnym odcięciem się od niego. Narracja płynęła szybko, a wartka akcja i retrospekcje świetnie się uzupełniały. Mimo że akcja skupia się na czarnych charakterach i przestępczym świecie, film do ponurych nie należy. Ma wiele z komedii i akcji, lecz momentami robił się nieco mroczniejszy. To wybuchowa mieszanka… wszystkiego. Zaskakiwał wieloma zwrotami akcji, jak i tym, że naprawdę nie wiadomo, kto i skąd zaraz „wyskoczy”. Pojawiło się bowiem sporo wątków postaci naprawdę marginalnych ze świata DC. Losy części z nich zupełnie mnie nie obchodziły, jednak nie stanęło to na drodze temu, bym pozytywnie odebrała je jako bohaterów tego pojedynczego tytułu. Niepolubienie bowiem pierwszo czy drugoplanowych bohaterek graniczy z cudem.

Świetna gra aktorska i rewelacyjne zdjęcia, ujęcia to coś, czego „Ptakom Nocy...” odmówić nie można. Cały pomysł wydaje się wprawdzie ryzykowny, bo chwilami można mieć wrażenie, że lada moment dojdzie do przegięcia i zamiast zabawnej produkcji zahaczy to o pastisz, ale… Efekty specjalne, sceny walki czy nawet kilka bardziej „życiowych” dialogów uratowały go od tego. Osadziły bowiem to w realiach… bardziej rzeczywistych, bliższych nam, jako odbiorcom. Pokazanie pewnych wydarzeń w sposób nieszablonowy, nieco chaotyczny w tym przypadku również zadziałało na korzyść.

Czytałam, że niektórzy nie są przekonani, w jakim właściwie celu powstał ten film. Obejrzawszy go po raz drugi stwierdziłam, że… po prostu by zapewnić te około 100 minut przyjemności. Lekki, ładnie i profesjonalnie zrealizowany film, w którym nie brakuje przemocy, poczucia humoru i przeuroczej Harley Quinn? To dokładnie to!

Miło jest mieć go na DVD, bo był na tyle barwny, że z chęcią jeszcze kiedyś do niego wrócę. A i dobrze jest dowiedzieć się, co też o pewnych scenach czy pomysłach myślą twórcy i odtwórcy ról – bo taki właśnie dodatek znajduje się na płycie.

Kinga Żukowska
(kinga.zukowska@dlalejdis.pl)

„Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)”, DVD, 2020, reż. Cathy Yan.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat