„Dwór w Czartorowiczach” - recenzja

Recenzja książki „Dwór w Czartorowiczach”.
Klimatyczna i urzekająca opowieść o życiu, rodzinie i miłości osadzona w realiach XIX-wiecznej wsi.

Ewa Jabłońska i Iga Branicka to dwie uwielbiające się kuzynki, a zarazem panny na wydaniu. Rodzice 18-letniej Ewy są właścicielami dworku w Czartorowiczach na Podolu, w którym obie dziewczyny się wychowują. Nic więc dziwnego, że to właśnie tutaj toczy się przeważnie akcja powieści Moniki Rzepieli, która przenosi czytelnika w czasy po upadku powstania styczniowego. W malowniczo położonym dworku mieszkają m.in. państwo Antoni i Blanka Jabłońscy wraz z córką i malutkim synkiem Olesiem, babcia głównej bohaterki oraz siostra pani domu z córką Igą. Polski dom szlachecki nie mógłby jednak w tamtych czasach funkcjonować bez zatrudnianego personelu. Kolorytu książce dodaje więc m.in. dziecięca piastunka, ochmistrzyni, woźnica, kucharka, pokojówka czy pan Stanisław będący dworskim rezydentem.

Fabuła wydanej przez wydawnictwo Szara Godzina powieści koncentruje się wokół uczucia rodzącego się między Ewą Jabłońską a młodym dziedzicem jednego z sąsiednich majątków. Rozwój relacji zakochanych nie jest mile widziany przez ojca bohaterki. Pewne wydarzenie z przeszłości sprawia bowiem, że unika on jak ognia matki młodzieńca. W książce poczytać również można o perypetiach sercowych 19-letniej Igi, która zakochuje się w synu ekonoma, co jest absolutnie nie do przyjęcia wśród warstwy społecznej, którą reprezentuje dziewczyna. Czy marzącym o szczęśliwym zamążpójściu dziewczynom, uda się przezwyciężyć przeszkody dzielące je od uzyskania szczęścia w miłości?

Dwór w Czartorowiczach” to nie tylko barwne i wciągające losy jedynych w swoim rodzaju kuzynek i ich najbliższych, ale przepięknie napisana książka, przypominająca o tym, jak żyło się na polskiej wsi ponad 150 lat temu. Powieść Moniki Rzepieli to skarbnica dawnych tradycji i obyczajów. Dzięki zainteresowaniu autorki staropolską kulturą, poczytać możemy, jak wyglądała codzienność mieszkańców typowego dworku na Podolu, wykonywane przez nich prace, odpoczynek, świętowanie. Znajdziemy również w powieści opisy charakterystycznych dla wybranego przez autorkę okresu historycznego ubiorów oraz potraw. Perełką utworu są też przytaczane pieśni i wiersze. Czytelnik towarzyszy bohaterom w ich smutkach i radościach oraz kolejnych etapach życia. Autorka zaprasza go do towarzyszenia wykreowanym przez siebie postaciom w wypełnianiu obowiązków gospodarskich i stanowych oraz do uczestniczenia w ważnych dla polskich rodzin wydarzeniach, takich jak: zaręczyny, śluby, imieniny. Powieść nie jest oderwana od rzeczywistych realiów XIX wieku, nie brakuje więc rozmaitych chorób, niedogodności, kłopotów ani pogrzebów.

Dwór w Czartorowiczach” to lektura emanująca polskością, dawnymi tradycjami i ciepłem rodzinnym. Nietrudno ulec czarowi opisywanych osób i miejsc i nabrać ochoty na dłuższy pobyt w polskim dworku szlacheckim. Książka zapewnia mile spędzony czas i mnóstwo czytelniczych wrażeń. Polecam.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Monika Rzepiela: „Dwór w Czartorowiczach”, wydawnictwo Szara Godzina, Katowice, 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat