Pewnego grudniowego popołudnia były mąż informuje Jess, że ich córka zaginęła w trakcie lawiny, która miała miejsce we francuskich Alpach. W jednej chwili życie kobiety zaczyna się dzielić na szczęśliwe "przed" i pełne smutku "po". Przed własną lawiną żalu i bólu ratuje ją jedynie pięcioletnia wnuczka, która prawdopodobnie straciła w nieszczęśliwym wypadku matkę. Jest jedynym powodem, dla którego Jess musi oddychać, choć serce rozpada się na tysiące kawałków. Czekając na wieści o córce i jej dalszych losach, musi stawić czoła sieci kłamstw. Okazuje się, że jej bezwarunkowa miłość podcięła skrzydła Anny i wbrew pozorom była najeżona warunkami, których jej córka nie potrafiła spełnić lub spełnić nie chciała. Kolejne sekrety z życia dziewczyny wychodzą na jaw. A pewien list staje się początkiem drogi przez gęstniejącą pajęczynę intryg i ludzkich wyborów. Anna postawiła Jess przed bardzo trudnym dylematem i zabrała szczęśliwy świat, w którym funkcjonowała jej niespotykana rodzina. Czy kobieta zdoła uratować wnuczkę przed okrutną prawdą?
Piękna i wzruszająca historia - utkana z łez bezsilności, smutku, żałoby, poprzetykana promykami nadziei wśród rozdzierającej rozpaczy. Powieść zabiera nas w podróż w głąb siebie oraz w stronę jednej z najpiękniejszych, ale też chyba najtrudniejszych relacji - między matką a córką. Ukazuje również siłę kobiet, istotę świadomości posiadania korzeni i wolności wyboru pozwalającej na rozwinięcie skrzydeł, a także kładzie nacisk na konsekwencję tejże wolności, która czasami rzuca cień na całą rodzinę. "Dzień, w którym cię straciłam" to pozycja uderzająca w najczulsze naczynia ludzkiego serca.
Sandra Kortas-Dorsz
(sandra.kortas@dlalejdis.pl)
"Dzień, w którym cię straciłam", Fionnuala Kearney, Wydawnictwo Kobiece, Białystok 2018