Nie da się jej odłożyć na półkę bez głębszego westchnienia, by opanować emocje po towarzyszeniu Jules Bright w pogrążaniu się przez oblepiające, bolesne wspomnienia. Bo jak można się pogodzić z wiadomością, że do miasteczka wraca morderczyni twojego dziecka?
“Dziewczyna, która wróciła” to powieść posiadająca w sobie ogromne pokłady bólu, w którym zanurzamy się z każdą przeczytaną stroną. Jules Bright poznajemy w momencie, gdy dowiaduje się, iż z więzienia zwolniono Amelię Quentin - morderczynię jej córki. Razem z bohaterką przemierzamy wspomnienia i w wolnym, ale jakże dotkliwym tempie poznajemy przebieg wydarzeń.
“Dziewczyna, która wróciła” to historia kobiety, a przede wszystkim matki, która straciła córkę, rodzinę ale także całe swoje życie. Całość czyta się szybko, bez zbędnych zdań czy narzucenia. Mamy tu dogłębnie ukazaną charakterystykę postaci zabójczyni - Amelii Quentin oraz reszty postaci. Jedynym jak dla mnie minusem jest sama atmosfera książki. Wydawnictwo obiecało wciągający thriller psychologiczny, a ja przez większość powieści odczuwałam raczej literaturę z gatunku obyczajowej.
Książkę pt. “Dziewczyna, która wróciła” polecam każdemu, komu bliski jest styl pisania Jodi Picoult (polecam “Bez mojej zgody”). Główną rolę gra tu rozpacz po stracie dziecka i próba zrozumienia wydarzeń sprzed lat. Po przeczytaniu około stu stron odniosłam wrażenie porównania fabuły do ogromnie nagradzanego filmu “Musimy porozmawiać o Kevinie”.
Aleksandra Łozicka
(aleksandra.lozicka@dlalejdis.pl)
Susan Lewis, Dziewczyna, która wróciła, Wydawnictwo Kobiece 2017