„Dzikie królestwo” – recenzja

Recenzja książki „Dzikie królestwo”.
Desperackie próby ratowania dziecka przed groźnymi napastnikami, które wyzwalają w matce nieludzkie zachowania…

Joan wraz z czteroletnim synkiem jak co dzień wyruszają na spacer do znajdującego się nieopodal ich domu ogrodu zoologicznego. Bawią się znakomicie, więc postanawiają maksymalnie przedłużyć swój pobyt w tym urokliwym miejscu. Nic nie wskazuje na to, by mogło wydarzyć się coś złego. Kiedy zmierzają do wyjścia, słyszą jednak potworny huk. Po chwili im oczom ukazują się leżące, zakrwawione ciała. Kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że ktoś strzela do zwiedzających. Bez chwili zastanowienia Joan bierze Lincolna w ramiona i ucieka w głąb ogrodu z nadzieją, że tam znajdą schronienie. Wierzy, że niebawem na miejscu pojawi się policja i oboje będą mogli bezpiecznie opuścić zoo. Niestety, godziny mijają, a żadne służby nie pojawiają się... Na domiar złego okazuje się, że oprawców jest znacznie więcej. Uwięzieni w ogrodzie rozpoczynają prawdziwą walkę z czasem. Choć kobieta wie, że bez synka miałaby znacznie większe szanse na przeżycia, to właśnie on jest dla niej priorytetem. Czy uda jej się ochronić Lincolna przed napastnikami?

Autorka pokazuje ogromną siłę matczynej miłości. Dla swoich dzieci kobiety są zdolne do ogromnych poświęceń. W obliczu zagrożenia są gotowe do podejmowania decyzji, na które nie zdecydowałyby się w normalnych okolicznościach. „Dzikie królestwo” to opowieść o tym, że często my sami jesteśmy dla siebie zagadką. Nie zdajemy sobie bowiem sprawy z tego, do jakich zachowań możemy być zdolni w ekstremalnych sytuacjach, a strach wyzwala w nas często zwierzęce zachowania tak jak u bohaterów książki.

Myślę, że powieść na długo pozostanie w mojej pamięci. Jest ona niezwykle wciągająca i nieprzewidywalna. Ciągle rosnące napięcie sprawia, że nie można się od niej oderwać nawet na chwilę. Przez cały czas czytania lektury przeżywałam wszystkie emocje razem z bohaterami. Bardzo zaskoczyło mnie umiejscowienie akcji książki w ogrodzie zoologicznym. Na początku byłam trochę sceptycznie nastawiona do pomysłu autorki, który jak się później okazało, był prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Ciekawym rozwiązaniem jest przedstawienie wydarzeń z różnych perspektyw. Powieść Gin Phillips to nie tylko przepełniony napięciem thriller. To przede wszystkim wzruszająca opowieść o matczynej miłości, która nie zna granic. Jeżeli szukacie książki, która będzie czymś więcej niż tylko rozrywką, ta powieść okaże się dla Was idealna. Gorąco polecam!

Beata Jabłońska
(beata.jablonska@dlalejdis.pl)

Gin Phillips, „Dzikie królestwo”, Poznań, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2017 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat