„Elżbieta II. Portret królowej” - recenzja

Recenzja książki „Elżbieta II. Portret królowej”.
Brytyjska rodzina królewska rozpala wyobraźnię prasy na całym świecie, a jej twarzą od dziesięcioleci jest Elżbieta II.

O brytyjskiej monarchii napisano już tak wiele, że trudno spojrzeć na rodzinę królewską z odmiennej perspektywy. Paola Calvetti postanowiła biografię najsłynniejszej koronowanej głowy przedstawić poprzez pryzmat fotografii, które obiegły cały świat.

Narodziny Elżbiety II nie były nadzwyczajnym wydarzeniem. W końcu jej ojciec wcale nie był głównym pretendentem do objęcia tronu. Stało się jednak coś nieoczekiwanego. Książę Albert został koronowany jako Jerzy VI. To sprawiło, że jego najstarsza córka, zwana pieszczotliwie Lilibet, miała w przyszłości zostać królową. Nikt nie sądził jednak, że nastąpi to tak szybko.

Książka „Elżbieta II. Portret królowej” w telegraficznym skrócie przedstawia losy Elżbiety II od narodzin aż po czasy współczesne. Dzieciństwo następczyni tronu było raczej beztroskie, ale rodzice nie mieli wiele czasu, by zajmować się córkami. Opieka w głównej mierze spadła więc na barki niań.  Nasza nieśmiała bohaterka musiała wyjść z hermetycznego świata, by w przyszłości pokazać poddanym ludzką twarz. Śledzimy jej pierwsze wystąpienia publiczne, debiut telewizyjny, wywiady, czy filmy dokumentalne. Ta niezłomna kobieta rzadko pozwalała sobie na ściągnięcie maski i okazanie chociażby najmniejszych emocji. Trudno się zresztą temu dziwić, gdyż przez wszystkie lata była przygotowywana do roli królowej. Zawsze zorganizowana, przygotowana, punktualna. Jej jedyną słabością były zwierzęta. Konie i psy rasy corgi wtopiły się w królewski krajobraz i potrafiły wyzwolić szczery uśmiech na twarzy Lilibet. Plotki i skandale nie oszczędzały rodziny Windsorów, ale Elżbieta II znosiła je z godnością, z reguły nie komentując publicznie niewygodnych wydarzeń. Czasami potrafiła nawet zaskoczyć wszystkich. Tak było, gdy zgodziła się na udział w krótkim spocie z Danielem Craigiem. Spotkanie z samym Jamesem Bondem uświetniło otwarcie Igrzysk Olimpijskich 2012 w Londynie i był to strzał w dziesiątkę, bo świat mówił tylko o tym.

„Elżbieta II. Portret królowej” to krótka biografia najdłużej panującego monarchy w historii Wielkiej Brytanii. Nie znajdziemy tu żadnych nowych faktów. Ilość zdjęć wykonanych Elżbiecie II przyprawia o zawrót głowy. Szkoda, że te najsłynniejsze, zresztą szeroko komentowane w książce, nie znalazły się w jej wnętrzu. Wtedy można byłoby uznać, że biografia ta stanowi spójną całość. A tak pozostaje zbiorem anegdot i faktów okraszonych fotografiami, które niestety nie są ilustracją treści. Szkoda, bo mogło być oryginalnie i ciekawie.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

Paola Calvetti, „Elżbieta II. Portret królowej”, Poznań, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2020




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat