„FarMagia. Sekret lodowego klucza” – recenzja

Przeszło trzy lata temu miałam przyjemność przeczytać pierwszą część – „FarMagię” – jednak do dziś pamiętam te wszystkie fantastyczne emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury. Pamiętam, że książkę skończyłam z myślą, że będzie to cudowna propozycja dla mojego dziecka, kiedy już będzie nieco starsze (byłam wtedy w ciąży). Niedawno w moje ręce trafił drugi tom tej magicznej opowieści. I choć został on wydany przez inne wydawnictwo, stylistycznie niczym się  nie różni od poprzedniego. Ilustracje (zachwycające zresztą) stworzyła sama autorka powieści.

„W sekrecie lodowego klucza”, podobnie jak w poprzednim tomie, bohaterami są Tereska oraz Jonatan. Tereska jest opiekunką zwierząt w FarMagii, do której przedostaje się za pomocą magicznego klucza. Dla tych, co nie mieli styczności z pierwszą książką pani Magdaleny Jasny, przypomnę, że FarMagia to piękna kraina, którą zamieszkują przeróżne zwierzęta, w tym: jednorożce, pegazy, smoki a także niesforne elfy. Możecie mi wierzyć lub nie, ale przy takich zwierzętach jest naprawdę dużo roboty! A to chimera się poważnie rozchorowała i trzeba uszykować dla niej specjalne lekarstwo, a to trzeba uratować ledwo żywego ćmucha, a to walczyć z okrutną powodzią, która zagraża krainie. Jednak życie Tereski i Jonatana toczy się również poza FarMagią. Dzieci chodzą do szkoły, uczą się, odrabiają lekcje, spędzają czas ze swoimi rodzinami… Jak to wszystko pogodzić? Tego dowiecie się z książki! A wierzcie mi, życie kilkakrotnie wystawi dzieci na ciężkie próby.

„FarMagia. Sekret lodowego klucza” to cudowna, ciepła opowieść, która otwiera nie tylko oczy i uszy, ale przede wszystkim magiczny świat wyobraźni, który znajduje się przecież w każdej dziecięcej głowie. Moi synkowie są jeszcze za mali na tę książkę, ale jestem pewna, że gdy podrosną, to i oni ją pokochają! Ja bawiłam się przy niej znakomicie i z ogromnym zainteresowaniem śledziłam losy małych bohaterów. FarMagia to nie tylko cudowna kraina zamieszkiwana przez niezwykłe stworzenia. To także kopalnia wiedzy! Magdalena Jasny zadbała, aby książka miała również walory edukacyjne. Autorka wprowadziła młodych czytelników w świat geologicznych i biologicznych ciekawostek. Tereska i Jonatan odkryją teorię względności czasu i przestrzeni (a nie jest to przecież łatwa sprawa!), będą badać ślady zwierząt, a nawet zwiedzać pradawne jaskinie! Mimo że badanie skamielin czy składu zwierzęcych śladów, z pewnością nie należą do najłatwiejszych, to Magdalena Jasny opisała to w tak przystępny i nienachalny sposób, że młody czytelnik nawet nie odczuje, że uczy się czegoś nowego. Nie ma tu moralizatorstwa, rozbudowanych wstawek wziętych z encyklopedii, ale wiedza podana w prosty sposób przez dzieci… i dla dzieci! I myślę, że właśnie w tym tkwi niezwykłość tej powieści! Autorka poprzez swoją opowieść przemyca też wiele mądrości życiowych. Pokazuje, że cierpliwość popłaca i jest niezwykle cenną wartością; że pozory mogą mylić oraz uczy, że kłamstwa, mimo że są czymś niematerialnym, mogą ważyć bardzo, bardzo dużo! Ponadto zachęca do uważnego obserwowania świata i innych, z czego można wynieść więcej niż z przeglądania kolejnych stron w internecie.

Muszę dodać, że autorka doskonale zna zasady tworzenia dobrej powieści. Narracja jest bardzo swobodna, niemal płynie niczym woda w rzece; również dialogi są bardzo naturalne i niewymuszone; opisy piękne i z wyczuciem nie dominują opowieści, ale są miłym dodatkiem.

„FarMagię” będę polecać wszystkim – i dużym, i tym mniejszym. To naprawdę niesamowita, nietuzinkowa opowieść, która na kilka godzin przeniesie was do innego świata. Wystarczy przekręcić tylko jeden, lodowaty klucz…

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Magdalena Jasny, „FarMagia. Sekret lodowego klucza”, Novae Res, Gdynia, 2021.