Gdy jesteś nocną sową

Jak funkcjonować, gdy jesteś nocną sową.
Warto żyć w zgodzie ze swoim wewnętrznym zegarem biologicznym. Jak to jest w przypadku nocnej sowy?

Bardzo ciężko nocnej sowie wstać wcześnie rano. To nie są bowiem jej godziny efektywnego funkcjonowania. Nocna sowa może więc być wtedy zaspana, zmęczona, rozdrażniona, „nieprzytomna”. Pojawić się wtedy może złe samopoczucie, wolne reakcje na bodźce, brak apetytu i energii. Zdarza się, że nocna sowa ledwo trzyma się na nogach. Gdy jednak już się rozbudzi i nabierze sił, może być bardzo wydajna i funkcjonować na pełnych obrotach aż do późnych godzin nocnych. Ostatnie badania hiszpańskich naukowców wykazały także, że nocne sowy są zazwyczaj bardziej inteligentne i kreatywne niż osoby będące skowronkami. Możliwe, że w ten sposób natura wynagradza nocnym sowom to, że uważane są czasem przez tych, którzy nie mają problemów z porannym wstawaniem, za nadmiernych śpiochów i leni.

Aby nocna sowa nie męczyła się za bardzo w życiu, powinna znaleźć sobie pracę, którą będzie mogła wykonywać w godzinach popołudniowo-wieczornych. Wtedy będzie bowiem najbardziej wydajna i szczęśliwa. Notoryczne zmuszanie się do zrywania z łóżka o świcie wywołuje protesty ze strony wewnętrznego zegara biologicznego nocnej sowy. Aby czuć się dobrze, nocna sowa nie powinna tego bagatelizować. Mimo późnego wstawania, sowy potrafią zrobić więcej w ciągu dnia niż skowronki. Dzięki dobrej organizacji czasu, swoim talentom i wytrwałości, są w stanie działać niezwykle efektywnie. Zdarza się, że sprzymierzeńcem sów jest zasada Pareto. Mówi ona bowiem, że tylko 20% aktywności człowieka odpowiada za 80% efektów ludzkich wysiłków. Skowronki zaś często o tym zapominają, kierując się zasadą: byle wcześniej, byle więcej, byle szybciej. Skutkuje to tym, że np. będący sową autor piosenek, linii melodycznych, dj, handlowiec czy konferansjer, zarobi w ciągu dnia więcej, pracując symbolicznie, niż fryzjerka, sekretarka czy księgowa, które przez wiele godzin od samego rana sumiennie wykonują swoje obowiązki zawodowe.

Niech ten artykuł pokrzepia wszystkie nocne sowy, które notorycznie słyszą od innych komentarze w stylu: „a ty jeszcze w łóżku!”, „ile można spać”. Szczęśliwy człowiek, to wyspany człowiek. Zwłaszcza, gdy nasz chronotyp predestynuje nas do celebrowania poranków w pościeli i gdy mogą być one, wbrew pozorom, bardzo kreatywne.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat