Gdy w kuchni pomagają kobiety…

Top Chef - sezon 2, odcinek 7.
Dziś wyzwaniem okazały się wielkanocny mazurek oraz kasze w wersji fit. Jak uczestnicy siódmego odcinka programu Top Chef poradzili sobie z kuchennymi wyzwaniami tym razem?

Tydzień temu z programu odpadł Robert Wojnarowski. Liczyłam na niego, myślałam że zostanie w ostatniej czwórce, bo zasługiwał na to. W dzisiejszym odcinku kucharzy zastał cienki, nieprzyzwoicie słodki i dekoracyjny mazurek jako wyzwanie pierwszej konkurencji. Szefowie otrzymali zakaz używania robotów kuchennych, blenderów i syfonu oraz nakaz konsultacji z trzema członkiniami koła gospodyń wiejskich, które o mazurku wiedziały na pewno więcej od nich. Przygotowanie mazurka wielkanocnego to niezła frajda, ale także duże wyzwanie. Żaden z uczestników programu nie miał pojęcia o tym, że ciasto do tego ciasta ucieramy dla koloru i kruchości z gotowanym żółtkiem. Dekoracja okazała się mniejszym problemem niż kruchy spód, choć prawie każdemu z kucharzy ciasto się zupełnie nie udało. Jestem niesamowicie ciekawa jak smakował mazurek z dodatkiem wasabi lub malinowym ptasim mleczkiem. Najładniej wyglądało ciasto Agnieszki, po minach jury widać  było, że był niesamowicie smaczny, dlatego nic dziwnego, iż dostała najwyższe noty i immunitet. Nie zdziwił również fakt, że do dogrywki ze swoim nieudanym mazurkiem trafił Adam.

Druga konkurencja polegała na grze zespołowej. Grupę śmierci stworzyli ulubieńcy widzów czyli Paweł i Adamowie. Tematem przewodnim były wszelkiego rodzaju kasze w wersji light, fit, Eco czy jak kto woli. Miało być zdrowo, ponieważ szefowie tworzyli dania we współpracy i dla nie byle kogo – gościem specjalnym konkurencji okazały się Miss Polonia. Miały donosić ze spiżarni potrzebne produkty, ponieważ tylko one miały do niej wstęp. Wydaje mi się że bardziej przeszkodziły szefom niż pomogły, szczególnie ich męskiej części. Paweł zamiast pracować ze swoją drużyną oddawał się flirtom z miss. Miał szczęście, że dwóch Adamów odwaliło za niego cała robotę.

W dogrywce zawalczyli ze sobą drużyna przegrana drugiej rundy – Sebastian i Adrian, ale także szef tej drużyny Agnieszka. Zrzekła się immunitetu, ponieważ czuła odpowiedzialność za nieudane danie. W końcu kapitan powinien walczyć ze swoją drużyną do końca. Razem z nimi do dogrywki stanął Adam. Tematem przewodnim okazała się stołówkowa trauma, kulinarny koszmar, czyli potrawka z kurczaka. Nie wiem, dlaczego tak źle ją zatytułowali. Ja potrawkę z kurczaka zawsze lubiłam, ale danie miało zasmakować przecież najwybitniejszym smakoszom w Polsce. Degustacji bali się nie tylko uczestnicy, również jurorzy. Danie Agnieszki brzmiało najsmaczniej, natomiast wyglądem wygrało dla mnie danie Adriana. Próbując dania Adama krytyk kulinarny odleciał do krainy dzieciństwa. Nie mogło mi się to skojarzyć z niczym innym jak tylko z zakończeniem filmu „Ratatuj”. Ostatecznie Agnieszka, Adam i Sebastian przeszli przez dogrywkę bez szwanku, w tym odcinku odszedł Adrian. Nikt się tego nie spodziewał, każdy będzie tęsknił.

Joanna Swojak
(joanna.swojak@dlalejdis.pl)

Fot. Polsat




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat