„Glutenowe kłamstwo. I inne mity o tym, co jemy” - recenzja

Recenzja książki „Glutenowe kłamstwo. I inne mity o tym, co jemy”.
Zdrowy styl życia, odpowiednie żywienie i bycie fit - tym atakują nas dzisiejsze media niemal z każdej strony. Czy w walce o smukłą sylwetkę nie gubimy zdrowego rozsądku?

Tłuszcze, cukry, gluten to tylko kilka przykładów składników, których powinniśmy unikać. Dlaczego? Bo zatruwają nasz organizm, zabijają od środka i uzależniają. Ale czy na pewno? Czy od jedzenia samego w sobie też nie jesteśmy uzależnieni? Bo przecież trudno przeżyć, nie jedząc.

Więźniowie własnej naiwności?
Dr Alan Levinovitz w swojej książce uświadamia czytelnika, że niemal każda dieta, która nagle zyskuje sporą popularność w mediach i wśród znanych osób jest tylko wykreowanym i pozornie zdrowym uzupełnieniem naszego codziennego funkcjonowania. Przesadne i czasem wręcz naiwne wierzenie we wszystko, co podają nam kulinarne nowinki może prowadzić do zaburzeń jedzenia i poważnych chorób.

Autor przytacza przykład reakcji społeczeństwa na glutaminian sodu, który, de facto, nie jest szkodliwy (Chińczycy stosują go od lat w swojej kuchni i cieszą się długowiecznością i zdrowiem). Pojawienie się wzmianki o szkodliwości glutaminianu w mediach wywołało falę przesadnych reakcji, prowadzących do stwierdzenia, że glutaminian jest straszną trucizną. Temat ten podchwycili producenci żywności, zyskujący na informacji, że w ich produktach nie ma wspomnianej substancji. Zastanów się: czy za wszelkimi nowinkami nie stoją wielkie koncerny, opłacające grupy badawcze i zarabiające na naszej niewiedzy?

Moda na bycie fit
Dzisiejszy świat niejako wymusza dbanie o siebie, więc kolejny artykuł o wyższości diety bezglutenowej nad innymi jest szybko chwytany przez osoby, którym zależy na zgrabnej sylwetce. Autor zauważa, że dieta bezglutenowa przynosi wiele korzyści, ale głównie osobom chorym na celiakię (nie każdy przed zastosowaniem diety bezglutenowej zdawał sobie sprawę, że cierpi na tę chorobę). Osoby zdrowe nie czerpią aż takich korzyści, rezygnując z glutenu. Odczuwają poprawę zdrowia i wyglądu, bowiem działają tu efekty placebo i nocebo, które autor rozwija w swojej książce.

Glutaminian sodu i gluten to tylko nieliczne przykłady. A co z cukrem (zwanym przez wielu trucizną) czy tłuszczem? Czy bekon z indyka faktycznie zastępuje nam oryginalną wersję? Czy kiełbasa sojowa jest tak samo smaczna jak ta wyprodukowana z mięsa wieprzowego? To również nakręca rynek, producenci żywności wykorzystują każdą modę, by znacznie zwiększyć sprzedaż swoich produktów. I tak "zwykłe" płatki śniadaniowe pojawiają się w nowej odsłonie jako bezglutenowe, niezbędne do uzupełnienia codziennej diety, a pełnowartościowe jogurty zastępowane są wersją light.

Podobnie z odświeżaniem produktów znanych wiele lat temu. Moda na jarmuż czy jagody goji rozprzestrzeniła się w niewyobrażalnie szybkim tempie. Wystarczy zajrzeć do ogródka naszych babć, aby znaleźć tam dorodny jarmuż, cykorię, kwiaty cukinii czy białą rzodkiew.

Czy coraz częstsze promowanie zdrowego stylu życia sprawiło, że staliśmy się bardziej podatni na wszelkie kulinarne nowości? W co jeszcze uwierzyliśmy w ciągu ostatnich lat? Odpowiedzi szukaj w książce dra Levinovitza.

Sandra Wróbel
(sandra.wrobel@dlalejdis.pl)

Glutenowe kłamstwo. I inne mity o tym, co jemy, Alan Levinovitz, Warszawa, Burda Publishing Polska Sp. z o.o., 2015




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat