Gotowanie - przykry obowiązek czy przyjemność?

Jak sprawić, by gotowanie było zawsze przyjemnością?
W naszej kulturze dosyć oczywistym jest fakt, że to kobieta zajmuje się gotowaniem. Już jako małe dziewczynki obserwujemy nasze mamy, które spędzają w kuchni godziny, a czasami i całe dnie.

Można zauważyć, że ostatnio do naszego kraju przywędrowała moda na gotowanie. Powstało całe mnóstwo programów kulinarnych, wydaje się dużo książek kucharskich, a sławą cieszą się nawet czasopisma związane z kulinariami i rozmaite gadżety, których używa się w kuchni.

Warto zadać sobie pytanie – czy gotowanie jest dla mnie przyjemnością? Wyobraźmy sobie, że przygotowujemy posiłek dla bliskiej osoby. Może to być mąż, chłopak, mama albo przyjaciółka. Myślę, że w takiej sytuacji nawet codzienne gotowanie może być przyjemne, bo robimy to dla kogoś, kogo kochamy albo zwyczajnie darzymy go sympatią. Codzienne przygotowywanie obiadu będzie przyjemne, jeśli będziemy cały czas myślały o tym, dla kogo przygotowujemy posiłek. Kiedy kogoś kochamy, naturalne wydaje się, że chcemy by zjadł on coś pysznego i zdrowego.

Trochę inaczej wygląda sytuacja wtedy, gdy musimy przygotować obiad dla większej ilości osób. Załóżmy, że przyjeżdża do nas spora część rodziny, bo to my w tym roku przygotowujemy Święta Bożego Narodzenia. Kochamy bliskich, ale często przytłacza nas ogrom pracy, którego wymaga przygotowanie tak wielu potraw dla tak wielu osób. Czy wówczas gotowanie jest przyjemnością? Można pokusić się o stwierdzenie, że wtedy staje się ono przykrym obowiązkiem.

Zastanówmy się, kiedy jeszcze gotowanie przestaje być czynnością sprawiającą radość? W przypadkach, kiedy ktoś narzuca nam to, że musimy coś ugotować. Załóżmy, że ktoś się do nas wprasza na obiad albo w ostatniej chwili dowiadujemy się, że dzisiaj po pracy odwiedzi nas ciocia. W takiej sytuacji na samą myśl o kuchni dostajemy dreszczy. Podobnie rzecz się ma w sytuacji, gdy ktoś narzuca nam, co mamy ugotować. Nie mamy wolnej ręki, nie możemy fantazjować tylko musimy upiec ulubiony sernik wujka. Ten sam, od kilku lat i w żadnym wypadku nie wolno nam zmienić receptury.

Sympatycznie spędza się czas w kuchni, wówczas gdy same decydujemy o tym, że chcemy przekroczyć jej progi. Mamy w sobie radość i chęć stworzenia czegoś smacznego, wtedy zapał jest ogromny, a i dania wychodzą pyszne.

Zaprośmy czasami do kuchni naszych bliskich. Kiedy mamy więcej czasu, wpuśćmy dzieci i męża do naszego królestwa. Niech pomogą, a przy okazji na pewno wspólnie będziecie się dobrze bawić. Zobaczysz, że gotowanie z bliskimi może być prawdziwą radością.

Faktem jest, że gotowanie, w zależności od sytuacji jest czasami radością, a czasami przykrym obowiązkiem. Można się jedynie starać, żeby jak najczęściej było dla nas czymś miłym. Czasami wystarczy wprost zakomunikować, że w tym roku byłoby miło gdyby ktoś inny przygotował święta, a niezapowiedzianym gościom zwyczajnie nie otwierajmy drzwi. Kuchnia to nasze smakowite królestwo. Nie można pozwolić na to, by ktoś je nam zdeptał i obrzydził.

Magdalena Czernik
(magdalena.czernik@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat