Grzegorz Halama „Długo i szczęśliwie” STAND-UP – recenzja

Recenzja stand-upu Grzegorza Halamy „Długo i szczęśliwie”.
Kabaretowe spojrzenie na społeczne problemy.

Słynny hodowca drobiu – Grzegorz Halama przygotował dla swoim sympatyków niezłą gratkę. Na scenie warszawskiego Teatru Capitol widzowie mają okazję zobaczyć go w autorskim Stand-Upie, czyli w komediowej formie opierającej się na monologu przed zgromadzoną publicznością. Przez ponad półtorej godziny Halama bawi nas do łez swoimi jakże trafnymi spostrzeżeniami na temat codziennego życia. Jego Stand-Up „Długo i szczęśliwie” to opowieść o… życiu. Tym codziennym, prawdziwym, pełnym różnorodnych barw. O odchudzaniu, ale i relacjach damsko-męskich. Od kredytu, po czekoladki.

Charyzma Grzegorza Halamy czyni ten Stand-Up naprawdę wyjątkowym. Cięte riposty, poczucie humoru, szeroki uśmiech – to wszystko sprawia, że publiczność chce więcej i więcej. Czas spędzony na widowni umyka w jednej chwili. Na ogromne brawa zasługuje to, że Grzegorz Halama stworzył coś zupełnie innego, nowego. Poniekąd odciął się od tego, co prezentował na scenie kabaretowej wcześniej. Z „Długo i szczęśliwie” wyłania się wizerunek bardzo dobrego kabareciarza, który potrafi odnaleźć się w różnej tematyce. Jako człowiek dojrzały potrafi w bardzo bystry sposób obserwować otaczający go świat i wyciągać z niego trafne spostrzeżenia. Ten, kto do tej pory pamięta Grzegorza Halamę jako słynnego Józka – hodowcę drobiu – również nie wyjdzie z Teatru Capitol zawiedziony. Kabareciarz nie zawiódł sympatyków tych skeczów, bowiem jeden z nich pojawia się podczas Stand-Upu.

Rzeczywistość w krzywym zwierciadle, tak można by najkrócej opisać to, co dzieje się na scenie i to o czym jest „Długo i szczęśliwie”. Fenomen Grzegorza Halamy sprawia, że widzowie nie potrzebują żadnej scenografii czy kostiumów. Pojawia się ON – kabareciarz, który potrafi swoim głosem oraz ruchem scenicznym zahipnotyzować widzów. Wpatrzeni w niego co rusz wybuchają salwami śmiechu, które bardzo trudno powstrzymać.

Na brawa zasługuje również fakt, że kabareciarz nie opiera całości praktycznie w ogóle na komentowaniu sytuacji politycznej. Opiera się przede wszystkim na społeczeństwie. Na tym, co nas irytuje, denerwuje, śmieszy, ale i na otaczających nas absurdach. Wielu widzów z pewnością utożsamia się z Grzegorzem Halamą ze względu na podobną sytuację życiową. Kredyt we frankach, problemy z odchudzaniem, palenie papierosów czy problemy w relacjach damsko-męskich. Dzięki poruszeniu właśnie takiej tematyki kabareciarz staje się bliższy widowni, bowiem „jest jednym z nas”.

Długo i szczęśliwie” to idealna propozycja na spędzenie naprawdę zabawnego wieczoru. Szczególnie polecamy w czasie jesiennej chandry. Przy braku witaminy D, pamiętajmy, że śmiech to zdrowie, a że o zdrowie trzeba dbać, to nie pozostaje nam nic innego jak zakupić bilet i zasiąść wygodnie na widowni Teatru Capitol.

Joanna Sieg (joanna.sieg@dlalejdis.pl)
Joanna Ulanowicz (joanna.ulanowicz@dlalejdis.pl)

Grzegorz Halama; Stend-Up „Długo i szczęśliwie”




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat