Gwiazda betlejemska – symbol Bożego Narodzenia

Czar poisencji
Poisencję lubimy przede wszystkim dlatego, że ładnie wygląda we wnętrzach, zdobiąc je kolorowymi liśćmi. Poza tym, żeby przetrwała okres świąteczny, potrzebuje tylko regularnego podlewania i wilgotnego podłoża. Dlatego tak chętnie ozdabiamy nią salony, sypialnie, a nawet dziecięce pokoje. Jeżeli jednak chcemy, aby gwiazda betlejemska cieszyła nas swym ładnym wyglądem dłużej, musimy poświęcić jej nieco więcej czasu. Nie jest to proces łatwy, ale i nie najtrudniejszy. Na pewno dający sporo satysfakcji, szczególnie, gdy uda nam się utrzymać roślinę w dobrym stanie do następnego Bożego Narodzenia.

Kwiaty poisencji, czyli kolorowe liście pojawiające się na czubku łodygi, otaczające małe żółte kwiatuszki mogą mieć barwę czerwoną, różową, kremową a nawet niebieską. Poza tradycyjnymi kolorami kwiatów poisencji, mamy również odmiany dwubarwne oraz wielobarwne. Kwiaty, o których mowa nazywa się przykwiatkami. Żeby miały ładny  kolor, w ciągu doby musi być dłużej ciemno niż jasno, wtedy się dobrze wybarwią. Noc musi trwać dłużej niż dzień. Stąd bierze się określenie gwiazdy betlejemskiej jako rośliny krótkiego dnia. Najbardziej popularny, a tym samym najchętniej kupowany jest nadal kwiat kwitnący na czerwono. Roślina kwitnie od końca jesieni do ostatnich dni zimy.

Pielęgnacja gwiazdy betlejemskiej
Poisencja nie powinna mieć stanowiska, które znajduje się na parapecie nad kaloryferami, bo za bardzo wysuszają one powietrze w otoczeniu oraz podłoże w doniczce, w której rośnie roślina. Kaloryfery i przeciąg zabijają gwiazdę betlejemską. Roślina najlepiej rośnie w temperaturze od 10-20 stopni Celsjusza. Poisencję raz na dwa tygodnie należy zasilać płynnym nawozem dla roślin doniczkowych. Kwiaty podlewamy dwa razy w tygodniu, zachowując zawsze wilgotne podłoże w doniczce. Miejmy na uwadze, że biały mleczny sok, wydobywający się z uszkodzonych liści poisencji jest trujący dla ludzi i zwierząt.

Jednoroczna czy wieloletnia?
Poisencja na ogół traktowana jest jako roślina jednoroczna. Może być wieloletnia, jeżeli odpowiednio zaczniemy ją pielęgnować. Aby przetrwała przynajmniej do następnego sezonu, należy pod koniec marca skrócić pędy rośliny o 15-20 cm. Po tym zabiegu podlewamy roślinę minimalnie, żeby nie zaschły jej korzenie. Przenosimy ją na chłodniejsze i półcieniste lub cieniste stanowisko. Gdy zaczną w doniczce wyrastać młode pędy, wtedy przesadzamy kwiat do nowej doniczki wypełnionej ziemią uniwersalną dla roślin doniczkowych, podlewamy i stawiamy w cieplejsze miejsce. Rozpoczyna się w ten sposób okres wegetacji – rozwoju.  W międzyczasie nawozimy gwiazdę betlejemską płynnym nawozem dla kwitnących roślin doniczkowych. Robimy to raz na dwa tygodnie. Aby roślina miała ładnie wybarwione przykwiatki, czyli górne liście, od października musimy zapewnić jej dzień krótszy od nocy. Oznacza to, że kwiat powinien stać w zupełnej ciemności 13-15 godzin. Proces ten powinien trwać dopóki przykwiatki całkowicie się nie wybarwią, nie licząc rosnących młodych listków.

Na co uważać?
Jeżeli roślina będzie miała za suche podłoże i powietrze w swoim otoczeniu, to zaatakują ją przędziorki. Aby temu zapobiec musimy zapewnić poinsencji miejsce przewiewne, ale bez przeciągu i stale wilgotną ziemię w doniczce. Jak najdalej od kaloryfera.

Moment, w którym liście rośliny zaczynają zwijać się, a jeszcze wcześniej żółkną, po czym opadają, oznacza, że kwiat przebywa w za suchym i zbyt ciepłym miejscu. Trzeba szybko zmienić stanowisko.

Gdy mamy do czynienia z lepkimi liśćmi  i zielonymi lub czarnymi owadami na roślinie, to znak, że kwiat zaatakowały mszyce. Do ich zwalczenia można użyć naturalnych lub chemicznych preparatów.

Nie należy kupować kwiatów, którym żółkną, skręcają się lub opadają liście, które otacza pajęczynka, po której chodzą czerwone pajączki (przędziorki), na której są zielone lub czarne robaki (mszyce).

Gwiazdy betlejemskie włożone wraz z doniczkami do kolorowych osłonek i postawione na stole będą stanowić ładną dekorację. Poza tym można uciąć łodygi kwiatów i wsadzić je do wazonu, co również bardzo ładnie wygląda.

Agnieszka Krakowiak
(agnieszka.krakowiak@dlalejdis.pl)

^{Fot. sxc.hu}