„Hess. Fanatyczny wyznawca” – recenzja

Recenzja książki „Hess. Fanatyczny wyznawca”.
"Oczywiście był >>sumieniem partii<<, ale cóż znaczy partia, kiedy on nie obchodzi już szefa?"

Rudolf Hess. Jedno z tych nazwisk w III Rzeszy, których nie można ominąć. Postać ciekawa, niejednoznaczna, przedstawiana często jako jedna z ofiar własnej rewolucji. Choćby dlatego warto jest bliżej przyjrzeć się jego historii.

"Hess. Fanatyczny wyznawca" to jedna z tych książek, które choćby swoim wydaniem będą niewatpliwie stanowiły ozdobę biblioteczki. Twarda oprawa, złocony tytuł, klasyczny styl okładki i zdjęcie Rudolfa Hessa – pewnego siebie, wpatrzonego w dal. Od pierwszego spojrzenia na tę książkę wiedziałam, że za tą okładką będzie się kryła prawdziwa skarbnica wiedzy o jednym z najbardziej rozpoznawalnych towarzyszy Hitlera.

Pierre Servent, wysokiej klasy specjalista i wykładowca paryskiej Szkoły Wojskowej, wykonał ogrom pracy przygotowując tę biografię. Sięgał bowiem nie tylko po gotowe opracowania, najbardziej popularne i dostępne źródła, ale także poznawał materiały znajdujące się w brytyjskich archiwach, analizował protokoły z procesu norymberskiego.

"Hess. Fanatyczny wyznawca" to książka o człowieku, którego, jak się wydaje, historia już osądziła. I sam Pierre Servent mógł mieć podobny dylemat: Czy pójść utartym już szlakiem? Czy podporządkować tę opowieść pod z góry określoną tezę? Pisanie o osobach kontrowersyjnych, a już szczególnie zbrodniarzach wojennych może z pozoru wydawać się proste, ale w takich historiach czeka zazwyczaj wiele pułapek, w które niezwykle łatwo wpaść. Pierre Servent skupił się jednak na szczęście na przedstawieniu historii, uporządkowaniu i analizie faktów, unikając tonu moralizatorskiego czy szafowania wyroków.

"Hess. Fanatyczny wyznawca" to oczywiście książka mocno historyczna, ale czyta się ją niczym powieść. Oczywiście, nie będzie to lektura na jeden raz, ale mimo tego, że trzeba sobie tę książkę rozłożyć na raty, co więcej nie nuży i nie demotywuje swoją objętością. Na pewno spora w tym zasługa sposobu, w jaki Pierre Servent prowadzi nas przez tę historię. Łatowość, z jaką dzieli się kolejnymi faktami, z jaką przybliża czytelnikowi wydarzenia i ich konsekwencje, pozwala dość szybko odnaleźć się w omawianych wątkach. Oczywiscie, nie będę ukrywała, że znajomość historii, choćby taka bardziej podstawowa, znacznie ułatwi odbiór tej książki, bowiem niemożliwością byłoby poszerzenie biografii Hessa i wydarzeń o cały kontekst polityczny, militarny, społeczny.

W politycznej karierze Rudolfa Hessa najciekawsza byłam tego momentu przełomu, który sprawił, że z trzeciej osoby w państwie, Rudolf Hess spadł niemal w niebyt. Pierre Servent ciekawie podszedł do analizy tego aspektu, opatrując go bardzo wartościowym komentarzem.

"Hess. Fanatyczny wyznawca" to z pewnością książka, do której można powracać. Idealnie sprawdzi się jako gustowny i ambitny literacki prezent. Ucieszy jednak nie tylko pasjonatów historii, ale także psychologów – amatorów, którzy będą mogli oddzielić od warstwy polityczno-militarnej tę część przedstawiającą Hessa jako człowieka, na którego mocno wpłynął sposób wychowania; który miał złożoną naturę; który był wiedziony poczuciem misji i za wszelką cenę pragnął powrócić na szczyt i walczyć o przychylność Hitlera.

AP
(biuro@dlalejdis.pl)

Pierre Servent, "Hess. Fanatyczny wyznawca", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat