„Inspirujące opowiadania” – recenzja

Recenzja książki „Inspirujące opowiadania”.
Biznes bez emocji – chłodne kalkulacje, czysty profesjonalizm, skupianie się na pomnażaniu zysków i ciągłym parciu do przodu.

Wydawałoby się, że w tym opisie nie ma nic wyjątkowego. Rzeczywistość, z jaką wielu z nas spotyka się niemalże każdego dnia. Czy taki przepis na sukces na pewno nie ma w sobie żadnych wad?

Na samym początku muszę się do czegoś przyznać. Książka Ireneusza Gralika pod tytułem „Inspirujące opowiadania” nie wzbudzała mojego zachwytu. Byłam przekonana, że mam do czynienia z kolejną nudnawą publikacją, która nie dość, że nie wniesie wiele nowego do mojego życia, to jeszcze zmarnuję na nią swój cenny czas. Nic bardziej mylnego! Moje wyobrażenia i przedwczesne sądy musiałam szybko wyrzucić do kosza – książka już od pierwszej strony zaskoczyła mnie (jak najbardziej pozytywnie!), rozbudzając moją czytelniczą ciekawość i zmuszając do nieszablonowego myślenia (co kocham najbardziej). „Inspirujące opowiadania” z pewnością zasługują na takie właśnie miano – pokazują zupełnie inną stronę biznesu, taką, którą często – mniej lub bardziej świadomie – po prostu pomijamy. Tymczasem prawdziwe oblicze naszego życia zawodowego i osobistego (moim zdaniem wiedzę nabytą dzięki książce możemy zastosować nie tylko w kontekście kontaktów biznesowych, ale w każdej innej dziedzinie życia) jest o wiele bardziej złożone niż nam się wydaje.

Budowanie relacji z klientem, pracownikami, wspólnikami wydaje się być wprawdzie trudną sztuką komunikacji, jednak nie wiążemy jej raczej z emocjami czy uczuciami. Wręcz przeciwnie – cenimy sobie chłodne podejście, umiejętność panowania nad sobą, niewchodzenie w bliższe relacje. Sami siebie ogałacamy z tego, co tak naprawdę jest najważniejsze i co daje nam szansę na lepszy kontakt nie tylko z innymi, ale też z nami samymi. Zderzenie bezdusznego świata biznesu z tą cieplejszą, emocjonalną częścią naszej rzeczywistości sprawia, że odkrywamy zupełnie nowy wymiar naszego życia. Zamiast wciąż uciekać od emocji, zatrzymujemy się, przyglądamy się im, zadając sobie mnóstwo pytań o nasze relacje, podejmowane decyzje, nasze podejście do świata. Nauka w formie opowiadań, które poruszają najczulsze struny serca, jest moim zdaniem najlepszą z możliwych. Tu już nie ma suchych informacji – są wskazówki, które zostaną w nas na długo, popychając nas w stronę lepszego, bogatszego życia – tak zawodowego, jak i osobistego.

Katarzyna Kubiak
(katarzyna.kubiak@dlalejdis.pl)

Ireneusz Gralik, „Inspirujące opowiadania”, Ridero 2020




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat