„Jak nie dać się zjeść” – recenzja

Recenzja książki „Jak nie dać się zjeść”.
Walka o przetrwanie w wersji dla dzieci.

„Jak nie dać się zjeść” jest kolejnym tomem serii popularnonaukowej dla dzieci pt. „Młodzi Przyrodnicy”. Na skrzydełkach okładki znajdujemy miniatury wcześniejszych pozycji: „W stawie”, „Ptaki”, „Co w trawie piszczy”, „Ślady zwierząt”, „Pod wodą”, „Drzewa”, „Pod ziemią”, „Domy zwierząt”, „Dinozaury”, „Dzieci zwierząt”, „Owady i inne małe zwierzęta”, „Pory roku”, „Wybrzeże”, „Leśne stworzenia”, „Kwiaty” i „Dzień i noc”, ale na stronie Grupy Wydawniczej Foksal, do której należy Wydawnictwo Wilga,  jest ich jeszcze więcej, bo aż dwadzieścia. Cztery są autorstwa Emily Bone, dziesięć Patrycji Zarawskiej, jedna część Aleksandry Szpunar, a pozostałe to opracowania zbiorowe. Kolejności nie próbuję ustalić, ale jak widać, młodzi czytelnicy nie mogą narzekać na brak pozycji poszerzających ich wiedzę o faunie i florze.

W tej części głównym bohaterem jest lis imieniem Kerek, który ciesząc się beztroskim życiem singla i późnowiosenną pogodą, postanawia coś przekąsić. Jego wędrówka w poszukiwania czegoś do zjedzenia staje się punktem wyjścia do przedstawienia młodemu odbiorcy, w jaki sposób wybrane zwierzęta potrafią odstraszać drapieżnika i zgodnie z tytułem nie dać się zejść.

Czy jest to wykorzystanie maskujących i ochronnych barw, przezorne ukrycie na drzewie lub w norze, bezpośredni atak, odstręczający zapach, wydawanie ostrzegających dźwięków, posiadanie kolców, szczypców, skorupy, śluzu i jadu, czy też zwinna ucieczka, cel pozostaje bez zmian. Jego niedoszłe ofiary są na tyle sprytne, że wielokrotnie Kerek musi obejść się smakiem, ale, aby nie padł z głodu i nie popadł w ciężką depresję, udaje mu się posilić padliną albo stworzeniami, które okazały się mniej wprawione w unikaniu zagrożenia. Nie trzeba się jednak obawiać rozlewu krwi, proces konsumpcji przebiega „poza kadrem” lub na drugim planie, więc lektura nie powinna stanowić wyzwania nawet dla wrażliwszych dzieci.

Pozycja liczy zaledwie 48 stron, a jednak udało się na nich zawrzeć zarówno fabularną historyjkę, jak i sporą dawkę informacji na temat rozmaitych technik przerwania. Oprócz walorów rozrywkowych i edukacyjnych książka zasługuje na uwagę ze względu na przyciągające wzrok realistyczne, kolorowe ilustracje. „Jak nie dać się zjeść” posiada poręczny, zeszytowy format; miękką okładkę ze skrzydełkami oraz śliskie kartki, które zapewniają większą odporność na zabrudzenia. Zgodnie z informacją na stronie wydawcy przeznaczone jest dla dzieci w wieku od 6 do 12 lat i sprawdzi się jako jedna z pierwszych samodzielnych czytanek.

Izabela Fidut
(izabela.fidut@dlalejdis.pl)

Patrycja Zarawska, „Jak nie dać się zjeść”, Wydawnictwo Wilga, Warszawa, 2022r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat