Mężczyźni wielokrotnie zadają sobie pytanie, co robić w łóżku, by kobieta była jak najbardziej pobudzona i chętna na kolejne zbliżenia. Ta kwestia oczywiście jest ważna i przejdziemy do niej za chwilę. Jednak zanim znajdziecie się w łóżku, konieczne jest (przynajmniej w większości przypadków) zadbanie też o coś innego. Mianowicie całą otoczkę, jaka sprawia, że kobieta zaczyna odczuwać pobudzenie. Te kwestie zaś zaczynają się nie do pieszczot ciała, a o zadbanie o kobiecy umysł i psychikę.
Dlaczego? Chodzi o wywołanie komfortu psychicznego i poczucia w kobiecie, że nie tylko o jej ciało wam chodzi. O codzienne dbanie o jej samopoczucie i drobne gesty i słowa, które sprawiają, że kobieta czuje się kochana i potrzebna. Mogą być najróżniejsze – pomaganie w domowych obowiązkach, uczestniczenie w opiece nad dziećmi i zabawie z nimi, pocałunki, przytulenia i inne formy adorowania partnerki. Te są właściwe dla początkowych faz związku, a później, niestety, często zanikają i tak samo zanika pożądanie kobiety, zastąpione przez codzienną prozę życia, stres, zmęczenie. Tymczasem kobiety pragną być uwodzone cały czas – randka z żoną wydaje się wielu mężczyznom nieracjonalna, przecież po co walczyć o względy kobiety, która jest „nasza”? A to właśnie brak tej walki i starań skutecznie może zniechęcać do zbliżenia. Kwiaty, wyjście do kina, zaproszenie na kolację czy też zorganizowanie swojego czasu tak, by partnerka mogła spędzić go z przyjaciółkami, wyjść do kosmetyczki, na zakupy, umówić się na przysłowiową kawę...
Dbanie o dobrostan psychiczny kobiety to też dbanie o siebie – karesy partnera zadbanego, ogolonego i pachnącego są dużo przyjemniejsze w odbiorze. I słowa. Dużo słów, które zapewniają o uczuciach, szacunku, również pożądaniu, ale nie koncentrują się wyłącznie na walorach ciała.
Część, nazwijmy ją, cielesna, także bywa przez mężczyzn dość słabo opanowana. Panowie dążą do zbliżenia możliwie często, zazwyczaj też szybko, a genetyczne uwarunkowania każą im skupić się na orgazmie. U kobiet droga do przyjemności jest dłuższa, nawet kilkukrotnie. Szacuje się, że kobiecie do osiągnięcia satysfakcjonującego szczytowania potrzeba nawet kilkadziesiąt minut pieszczot i pobudzenia. W dodatku wcale nie seksu penetrowanego, a gry wstępnej, obejmującej szereg stref erogennych. Nieświadomość tego powoduje, że partner dąży do finalizacji intymnej zabawy, a kobieta nadal nie czuje odpowiednio wysokiego poziomu pobudzenia. Budowa łechtaczki i jej wrażliwość powodują, że to tu właśnie skupiać się powinna uwaga mężczyzny – choć nie jedynie, bo przecież różnorodność jest pożądana w wielu dziedzinach życia, również w tej intymnej. Sposobów stymulacji tego miejsca jest wiele, ręcznych, ustnych, czy z użyciem akcesoriów intymnych, jak masażer Satisfyer Sweet Treat Spinnator. Jeśli mężczyźnie naprawdę zależy na satysfakcji partnerki, to seks zazwyczaj powinna poprzedzać długa i bogata gra wstępna. Zanim zaś do niej dojdzie – dbanie o to, by partnerka uważała „swego mężczyznę” za atrakcyjnego, czułego, kochającego i szanującego ją i jej potrzeby.