Jak zmobilizować się do aktywności?

Zmobilizuj się do aktywności.
Praca, dom, zakupy, mnóstwo dodatkowych obowiązków, brak czasu na odpoczynek, a gdzie jeszcze mowa o aktywności fizycznej? Można to wszystko zorganizować, a nawet trzeba!

Ciekawym pomysłem jest przemycanie ćwiczeń, czy też wplatanie je w codzienne zajęcia. Począwszy już od samego przebudzenia, bo przecież każdy z nas, będąc jeszcze w łóżku, przeciąga się, rozciągając ciało. Nastawmy więc budzik 10 -15 minut wcześniej. I zróbmy coś więcej niż tylko przeciąganie. Może to być, np. kilka brzuszków, skłony boczne w pozycji siedzącej, czy podnoszenie nóg.

Należy też wsłuchać się w siebie, w swój umysł i ciało i ustalić, który wysiłek fizyczny będzie odpowiedni dla nas – ten właśnie poranny, czy może jednak wieczorny. Wieczorem wolimy skupić się na oglądaniu ulubionego serialu. I tutaj też nic nie stoi na przeszkodzie, aby trochę się poruszać. Oglądając film możemy położyć się na dywanie i wykonać kilka ćwiczeń rozciągających.

Wykonując obowiązki domowe, np. przygotowując posiłek, czy sprzątając także jesteśmy w stanie wykonać kilka przysiadów, skłonów, czy podskoków. Będąc w pracy i siedząc kilka godzin przed komputerem, starajmy się zmieniać pozycję, nie zakładajmy nogi na nogę, wyciągajmy nasz kręgosłup, podnosząc do góry ręce i głęboko oddychając.

Już takie małe zmiany mogą przyczynić się do poprawy naszego samopoczucia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Jeżeli jesteśmy w stanie wygospodarować czas na oglądanie tv, czytanie książek, czy przeglądanie stron internetowych, skróćmy te czynności o 10 – 15 minut i idźmy na spacer albo już odważniej – wejdźmy na matę.

Zacznijmy od ćwiczeń łagodnych, dostosowanych do naszych możliwości, może to być np., joga lub ćwiczenia na kręgosłup. Na pewno nie należy porywać się z przysłowiową motyką na słońce i próbować od razu wykonać jakiś ciężki trening, bo to będzie działało na nas zniechęcająco i demotywująco. A my musimy z ruchu czerpać przede wszystkim radość i przyjemność oraz odczuwać satysfakcję z tego, iż poświęciliśmy czas dla siebie i zrobiliśmy dla siebie coś dobrego i ważnego.

W mobilizacji może pomóc nam też ulubiona muzyka, zapalenie pachnącej świecy, czy sportowy, kolorowy strój. Jeżeli sama myśl o ćwiczeniach, będzie wywoływała uśmiech, to jesteśmy na dobrej drodze, bo przecież do przyjemności powraca się bardzo chętnie. Czasami pomaga też druga osoba. Może warto zapytać się koleżanki, siostry, czy sąsiadki czy nie zechciałyby poćwiczyć z nami.

A efekty uboczne? Poprawa nastroju, poprawa kondycji fizycznej i zdrowia, więcej energii, ‘przewietrzony’, lepiej funkcjonujący i bardziej wydajny umysł, a co za tym idzie łagodniejsze spojrzenie na wszelkie życiowe problemy. Nie ma chyba już nad czym się zastanawiać, tylko zwyczajnie trzeba zacząć działać!

Katarzyna Nowińska-Kalbarczyk
(katarzyna.nowinska-kalbarczyk@dlalejdis.pl)

Fot. freepik.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat