Sytuacja w związku z epidemią koronawirusa nie wygląda ciekawie. Wiele osób nerwowo nie wytrzymuje panującego napięcia; jeszcze więcej osób martwi się tym, co będzie dalej. Tyczy się to głównie tych, którzy prowadzą własny biznes lub żyją na kredytach i obecna sytuacja jest dla nich finansowym dramatem. Za co zapłacić rachunki, skoro nie ma klientów? Jak zapłacić za czynsz, skoro brak dochodów? To niewątpliwie trudna sytuacja i współczuję każdemu, kto się w niej znalazł. Niestety, na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Jedyne, co nam zostaje, to odpowiedzialne zachowanie, od którego zależy, jak długo będziemy tkwić w finansowym marazmie.
Warto, w tym jakże trudnym dla nas czasie, uświadomić sobie jeszcze jedną rzecz. Bardzo wielu ludziom po czasach kryzysu udawało się odbić od dna, odbudować swój biznes i podnieść z finansowych tarapatów; niestety nie znam nikogo, kto wskrzesiłby swoją matkę, siostrę, swojego ojca czy dziadka. Rodzina i zdrowie to wartości najważniejsze. I dla nich warto zacisnąć zęby i nie dać się ani beznadziei, ani niepotrzebnym nerwom, które podobnie jak pośpiech, są złym doradcą.
Jeśli zostałaś w domu, bo pracodawca zlecił ci home office/ kazał iść na bezpłatny (lub płatny) urlop/ musiałaś iść na zasiłek opiekuńczy ze względu na dziecko, postaraj się maksymalnie wykorzystać ten czas. Uwierz! Czas spędzony w domu nie musi być czasem straconym. Poniżej znajduje się lista moich propozycji, które ułożyłam i z większości których sama skorzystałam będąc na przymusowym urlopie:
- Zrób generalne porządki. Za kilka dni nadejdzie astronomiczna wiosna, warto więc zrobić w domu tzw. wiosenne porządki. Koniecznie trzeba zmienić pościel, wymienić ciężkie płaszcze na lekkie bomberki oraz ramoneski, a także oczyścić szafę ze zbędnych ubrań (można wystawić je na OLX lub wyrzucić do kontenera). Każdemu domowi wyjdzie na dobre przegląd zapasów (np. wyrzucenie tych przeterminowanych, stworzenie listy potrzebnych rzeczy), rozmrożenie lodówki czy porządne umycie kabiny prysznicowej i piekarnika.
- Podszlifuj swój język obcy. Zapomniałaś kilku wyrażeń po angielsku? Uczyłaś się kiedyś niemieckiego, ale nigdy nie miałaś czasu na kontynuowanie kursu? Masz teraz właśnie czas i go wykorzystaj! W sieci jest mnóstwo materiałów do nauki języków obcych – od różnych stron, gier językowych, poprzez repetytoria, aż po podcasty i filmy. Skorzystaj z tego! Możesz też uczyć się on – line z native speakerem.
- Podnoś swoje kwalifikacje zawodowe. Jesteś fryzjerką, ale z powodu epidemii musiałaś zamknąć zakład? Nie jest to komfortowa sytuacja, ale nie możesz pozwolić sobie na zastój. Przeglądaj w Internecie strony związane ze swoim zawodem; dowiaduj się, co nowego w trendach; ćwicz nowe uczesania na domownikach. Jesteś manikiurzystką? Wypróbuj nowy wzór paznokci na samej sobie; ćwicz, doskonal się. Jesteś trenerką fitness? Nagrywaj swoje układy, zamieszczaj je w sieci i dziel się wiedzą z innymi. Pamiętaj, że kryzys minie, a to czego się nauczyłaś, będziesz mogła wykorzystać w przyszłości i wrócić na rynek pracy ze zdwojoną siłą.
- Poświęć czas na swoje pasje. Uwielbiasz szydełkować, ale nigdy nie miałaś na to czasu? Z zapartych tchem śledzisz poczynania komisarza Wistlinga, ale skończyłaś serię na 4 tomie i jakoś nie po drodze ci było z czytaniem kolejnych tomów? Prowadzisz bloga kulinarnego, którego kochasz, ale ostatni wpis zamieściłaś miesiąc temu? Masz okazję, aby to zmienić! Wygospodaruj czas na to, co najbardziej lubisz! A może twoja pasja może okazać się świetnym pomysłem na biznes? Zastanów się nad tym. Być może przymusowy urlop pozwoli ci odkryć to, co najbardziej kochasz i – paradoksalnie – przysłuży bardziej niż przypuszczałaś.
- Spędź czas z bliskimi. Czas spędzony z dziećmi oraz partnerem nigdy nie będzie czasem straconym. Na co dzień, w ferworze pracy, szkoły, pędu nie mamy czasu na rozmawianie o swoich obawach, problemach, marzeniach. Pobądź z bliskimi, przytulaj się ze swoimi dziećmi, rozmawiaj z nimi, pograjcie w gry planszowe, poukładajcie puzzle. Ten najgorszy czas może okazać się zarazem najlepszym czasem dla twojej rodziny czy twojego związku.
Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com