Jak przekonać partnera do lekarzy

Jak przekonać swojego mężczyznę do wizyty u lekarza?
Dla większości mężczyzn przekroczenie progu przychodni zdrowia i stawienie się w gabinecie lekarza to prawdziwa tortura. Unikają więc tego jak diabeł święconej wody. Jak można to zmienić?

Omijanie gabinetów lekarskich przez przedstawicieli płci męskiej to bardzo powszechny obrazek w dziesiątkach krajów. Panowie boją się przyznać, że coś poważnego im dolega, wiedzą bowiem doskonale, że skutkować to powinno zgodą na wejście w rolę pacjenta, a to niezwykle ich stresuje. Mężczyźni uważają z reguły, że każda choroba to oznaka słabości, a więc ujma na męskim honorze i wizerunku silnego faceta. Nie mają też zazwyczaj zaufania do lekarzy ani służby zdrowia, no chyba, że dany medyk jest dobrze znanym od najmłodszych lat kochanym wujkiem. Panowie wstydzą się badań, pozbywania części garderoby itp. Nie lubią też, gdy ktoś nimi dyryguje, a przecież  wydawanie próśb, zaleceń i rozporządzeń medycznych jest nieodłączną częścią pracy lekarza. Dla bardzo ambitnych panów choroba to katastrofa. Oznacza przecież dłuższą przerwę w pracy, co może skutkować utratą ważnych zleceń, podwyżki, premii czy awansu. Przykłady braku komfortu mężczyzn w kontakcie z pracownikami służby zdrowia można by mnożyć. Grunt jednak to pomóc ważnym dla nas mężczyznom (ukochanemu, bratu, ojcu, kuzynowi) przemóc awersję i uprzedzenia do wizyt lekarskich i odczarować negatywne skojarzenia z nimi związane.

Jeśli nie przekonamy wybranka naszego serca albo członka rodziny do regularnego odwiedzania lekarza, badań, dbania o siebie i prowadzenia zdrowego trybu życia, wątpliwe jest, by sam z siebie nagle zapałał do tego sympatią. Nie należy jednak straszyć faceta możliwymi chorobami ani nieprzyjemnymi konsekwencjami zaniedbań w tej sferze. Grunt to przeprowadzić rozmowę w miłej, spokojnej atmosferze i sprytnie, z humorem i cierpliwością zachęcić go do sprawdzenia swojego stanu zdrowia u profesjonalisty. Pochwały i miłe słówka działają cuda. Dobrze nie szczędzić ich partnerowi. Gdy docenimy jego prozdrowotne wysiłki i obiecamy jakąś nagrodę za dbanie o siebie i poświecenie czasu na bolesne badania, łatwiej będzie mężczyźnie przekonać się do niewymazywania  z pamięci numeru gabinetu lekarza ogólnego. Warto być konsekwentną i nie zamiatać tematu pod dywan. Nawet gdy facet odmówi nam dziewięć razy, jest szansa, że za dziesiątym ulegnie i zrozumie, że chcemy tylko jego dobra. Warto powiedzieć ukochanemu, jak bardzo jest dla nas ważny oraz że gdy dokładnie się przebada, będziemy o niego o wiele spokojniejsze. Pomoże też na pewno wyręczenie ukochanego w umówieniu się z doktorem oraz towarzyszenie mu w tych jakże „dramatycznych” w jego życiu chwilach, kiedy przekracza progi przychodni lekarskiej. Dobrze też samej sobie zarezerwować wizytę u lekarza i poprosić o zlecenie badań profilaktycznych i kontrolnych. Nic tak dobrze przecież nie działa jak pozytywny przykład.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat