Kalmary i spółka, czyli dlaczego warto jeść owoce morza?

Smaczne i zdrowe owoce morza.
Jeszcze do niedawna pod pojęciem „owoce morza” rozumieliśmy przede wszystkim krewetki i ostrygi.

Obecnie rynek spożywczy i przetwórczy oferuje nam dużo więcej tego typu różnorodnych produktów. Czy warto zapoznawać się z ich smakiem i mnogością gatunków?

Co siedzi w owocach morza?
Owoce morza to główny składnik diety śródziemnomorskiej, coraz częściej można je też spotkać w polskich restauracjach, lecz nie tylko. Ich bogatą ofertę mają też dla nas polskie sklepy, co czyni je produktem ogólnodostępnym. Wśród najbardziej popularnych owoców morza wymienia się: kalmary, krewetki, ostrygi, małże, ośmiornice, homary i kraby. Polacy sięgają po nie głównie z ciekawości lub by przywołać wspomnienia z udanego wyjazdu egzotycznego. Warto jednak zdawać sobie sprawę z ich bogatych wartości odżywczych sprzyjających naszemu zdrowiu.

Przede wszystkim owoce morza to najlepsze źródło pełnowartościowego białka. Dobrze, by od czasu do czasu sięgnęły po nie odchudzające się panie. Białko wspiera budowę masy mięśniowej i ułatwia tym samym usuwanie tkanki tłuszczowej. W kalmarach i im podobnych owocach morza znajduje się też spora ilość kwasów omega-3. Te z kolei wpływają pozytywnie na pracę serca. Odgrywają również istotną rolę w profilaktyce chorób sercowo – naczyniowych. Kwasy omega-3 mają wpływ na rozwój i funkcjonowanie mózgu. Dlaczego jeszcze warto sięgać po kalmary lub krewetki? Stanowią również bardzo cenne źródło ważnych witamin: A (wsparcie dla oczu), E (zapobiega niszczycielskiemu działaniu wolnych rodników oraz chroni i wzmacnia naczynia krwionośne) i D (źródło energii, wsparcie dla układu nerwowego i sercowo - naczyniowego, zapobieganie osteoporozie oraz wsparcie w walce z depresją). Kalmary oraz inne owoce morza, to doskonały sposób na uzupełnienie niedoborów takich ważnych mikroelementów, jak jod (regulator pracy hormonów tarczycy), wapń (ważny budulec kości i zębów oraz regulator pracy mięśni), cynk (wzmacnia odporność oraz wpływa na stan skóry) i selen (stanowiący wsparcie dla pracy tarczycy oraz wykazujący działanie antyoksydacyjne).

Nie tylko zdrowie
Kalmary i spółka to nie tylko wsparcie dla zdrowia. Lubimy je, ponieważ dają nam wiele możliwości kulinarnych. Można je zaserwować w postaci przystawki czy szybkiej, pożywnej przekąski. Ich sporą zaletą jest również krótki czas, jak i prostota przygotowania. Zazwyczaj są one gotowe do spożycia po ugotowaniu w osolonej wodzie. Można je też przygotować: dusząc, zapiekając, faszerując czy smażąc.

Kalmary najlepiej smakują przyprawione czosnkiem, rozmarynem i podawane z oliwą z oliwek. Wcześniej zaleca się wrzucenie ich na około 30 sekund do wrzątku. Smaczne są również kalmary smażone na oliwie, obtoczone w mące z dodatkiem soli i pieprzu. Zanim jednak poddamy je obróbce, należy pociąć mięso na niezbyt grube krążki.

Reasumując: owoce morza to porcja zdrowia wzbogacająca codzienne menu. Pozwalają też na wiele kulinarnych eksperymentów. W kuchni najlepiej sprawdzą się mrożone kalmary - delikatne o lekkim słodko–słonym smaku. Proste w przygotowaniu i niezbyt czasochłonne.

Fot. makro.pl
Autor zewnętrzny




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat