"Kiecka i krynolina" - recenzja

Recenzja książki "Kiecka i krynolina".
Dwie kobiety zamieniają się miejscami i odbywają podróż w czasie. Dzieje się więc sporo.

Jakiś czas temu nakładem katowickiego wydawnictwa "Szara Godzina" ukazała się klimatyczna, wciągająca i refleksyjna historia opowiadająca o perypetiach dwóch kobiet o imieniu Zofia. Mimo że w kalendarzu jednej z nich mamy rok 2019, a w drugiej rok 1862, bohaterki mogą ze sobą rozmawiać i zwierzać się ze swoich problemów. Ich kanałem komunikacyjnym jest toaletkowe lustro, lustro, które w powieści autorstwa Aleksandry Katarzyny Maludy służy nie tylko do oglądania swojego oblicza.

Czytelnik, który sięgnie po "Kieckę i krynolinę" będzie mógł poczytać o niesamowitym zdarzeniu, które przydarzy się bohaterkom. Kobiety przemieszczą się  w czasie i znajdą się w zupełnie innej rzeczywistości. Żyjąca w XXI wieku Zosia trafi do staropolskiego dworku, w momencie, gdy ciemiężeni przez zaborców Polacy szykują się do rozpoczęcia powstania styczniowego, a przeżywająca swoje życie w XIX wieku Zofia do współczesnego apartamentowca w Warszawie. "Miała wrażenie, że tam, po drugiej stronie lustra rozgrywają się rzeczy, przy których jej zmartwienia są nieistotnymi błahostkami". Co  wyniknie z tej przedziwnej zamiany i jakie będą koleje losów bohaterek? Odpowiedzi w powieści.

"Kiecka i krynolina" to ciekawa, oryginalna, ujmująca publikacja, która bardzo łatwo może wpaść w czytelnicze gusta miłośniczek utworów obyczajowo-historycznych. Atutem książki są barwne, wyraziste bohaterki, realistyczne odmalowane tło historyczne, intrygujące wątki. Autorka potrafi przykuć uwagę czytelnika aż do ostatnich stron. „Kiecka i krynolina" jest więc jedną z tych powieści, które można czytać i czytać bez znużenia. Styl pióra Aleksandry Katarzyny Maludy gwarantuje bowiem rozrywkę czytelniczą wysokiej klasy. Wisienką na powieściowym torcie są umieszczone w utworze  przepisy kulinarne, dzięki którym po zakończeniu lektury, można przygotować w swojej kuchni różne staropolskie, tradycyjne przysmaki. Publikacja wydawnictwa "Szara Godzina" rozbudza więc nie tylko wyobraźnię tych, którzy po nią sięgną, ale i ich apetyt.

Dzięki sięgnięciu po „Kieckę i krynolinę" możemy cofnąć się w czasie o  150 lat i wczuć się w życie ówczesnych Polaków. Możemy też poczytać o problemach współczesnych Polek. Czy bardzo się one różnią od tych z przeszłości? Perypetie wykreowanych przez Aleksandrę Katarzynę Maludy bohaterek pomogą na to pytanie znaleźć odpowiedź.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Aleksandra Katarzyna Maludy, „Kiecka i krynolina”, Szara Godzina, Katowice, 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat