Kobiety w rządzie – Joanna Kluzik–Rostkowska

Od PiS-u do Platformy
Joanna Kluzik Rostkowska ur. się w 1963 roku w Katowicach. Jest absolwentką wydziału dziennikarstwa i nauk politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Przez lata współpracowała z mediami jako reporter i korespondent zagraniczny. Doświadczenie zawodowe zdobywała m.in. w "Tygodniku Solidarność", "Expressie Wieczornym” oraz tygodniku społeczno–politycznym "Wprost”. Karierę dziennikarską zakończyła na stanowisku zastępcy redaktor naczelnej popularnego czasopisma „Przyjaciółka”. Po latach pracy w zawodzie zapragnęła zmian. Na scenę polityczną wkroczyła w 2004 roku, dołączając do zgrupowania Prawo i Sprawiedliwość.

„Skończyłam 40 lat, urodziłam trzecie dziecko i uznałam, że muszę w życiu robić już coś innego. Bo w dziennikarstwie zrobiłam wszystko, co mnie interesowało. Pływając na plecach i patrząc na szklany sufit warszawskiego basenu Polonez, pomyślałam: a może bym została posłanką”. *

Wkrótce swój pomysł wprowadziła w życie. W 2005 roku była już podsekretarzem stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Pięć lat później została szefową sztabu wyborczego kandydata na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego. Joanna Kluzik–Rostkowska znała prezesa PIS z „ Tygodnika Solidarność”, w którym był on redaktorem naczelnym. W 2010 roku, po licznych nieporozumieniach, została wykluczona z partii. Odcięcie od Jarosława Kaczyńskiego wyszło jej na dobre, wspólnie z kilkoma kolegami z PiS-u utworzyła stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza. Przez krótki okres była prezesem ugrupowania, jednak zrezygnowała z członkostwa w partii na rzecz współpracy z Platformą Obywatelską. Potem jej kariera polityczna potoczyła się błyskawicznie: uzyskała mandat poselski startując w wyborach parlamentarnych z listy PO, a w 2013 roku objęła urząd Ministra Edukacji Narodowej, który sprawuje do dziś.

Kontrowersje wokół szefowej MEN
Joanna Kluzik–Rostkowska na stanowisku szefowej MEN od początku budziła emocje. Głównie stało się tak za sprawą dwóch obietnic. Pierwsza z nich dotyczyła przygotowania szkół do przyjęcia sześciolatków, druga darmowego podręcznika dla klas pierwszych. I choć obydwie zostały spełnione, to do pomysłów pani minister wciąż podchodzi się z rezerwą. Kluzik–Rostkowska musiała stoczyć batalię z rodzicami, którzy nie chcieli posyłać do szkoły o rok wcześniej swoich sześcioletnich dzieci. Na rządy szefowej MEN narzekają także księgarze. Zdaniem tej grupy darmowe podręczniki mogą zrujnować rynek wydawniczy. Tym bardziej, że w planach jest udostępnianie bezpłatnych egzemplarzy dla starszych klas szkół podstawowych i gimnazjalistów.

Byłej dziennikarce nie odpuszczają również internetowi hejterzy. Powodem kpin z Kluzik–Rostkowskiej stał się błąd ortograficzny. Minister Edukacji Narodowej w poście zamieszczonym na twitterze napisała słowo hańba przez „ch”. Na odpowiedź internautów nie trzeba było długo czekać, wielu z nich wyśmiało Kluzik–Rostkowską i zarzuciło jej podstawowe braki w edukacji.

Edukacja w tych samych rękach
W rządzie Ewy Kopacz stanowisko ministra edukacji narodowej pozostało bez zmian. Nowa premier podkreślała, że Kluzik–Rostkowska idealnie nadaje się do sprawowania tego urzędu, a edukacja od lat nie była w lepszych rękach. Na pewno wdzięczne Kluzik–Rostkowskiej są biedniejsze rodziny, które dzięki darmowym podręcznikom mogły zaoszczędzić na szkolnej wyprawce. Teraz szefowa MEN musi unormować swoje stosunki z nauczycielami. Pomysłów Kluzik-Rostkowskiej na pewno nie brakuje. Czas pokaże czy wszystkie z nich okażą się strzałem w dziesiątkę.

Ilona Kowalska
(ilona.kowalska@dlalejdis.pl)

<sup>* Cyt za.  Polityka – afrodyzjak dziennikarza, „Rzeczpospolita”, 7 marca 2009

Fot. wikipedia/Ryszard Hołubowicz - lublin.com.pl</sup>