Dzieło Willarda Cleona Skousena po raz pierwszy ukazało się w 1958 roku, gdy w Ameryce triumfowały antykomunistyczne nastroje. Autor przez wiele lat badał tę zbrodniczą ideologię i jej okrutną, bezwzględną ekspansję. Książka osiągnęła status bestsellera, znalazła swoje miejsce we wszystkich bibliotekach, w prywatnych domach, w Białym Domu. Czytali ją dziennikarze, myśliciele, czytał sam Ronald Regan. Nie ma się co dziwić – Skounsen stworzył dzieło niezwykłej wartości, które nie straciło nic ze swojej aktualności; książkę czyta się tak, jakby powstała wczoraj. I to jest najbardziej przerażające.
Brytyjski filozof Bertrand Russel o marksizmie powiedział tak: „Marks udawał, że chodzi mu o szczęście proletariatu, ale jego prawdziwym zamiarem było doprowadzenie burżuazji do nieszczęścia. I właśnie przez to, że ta filozofia była napędzana przez ten negatywny element, przez tę nienawiść – doprowadziła do katastrofy”. Willard Cleon Skounsen w swojej pracy krok po kroku analizuje tę ideologię. Pokazuje, jak doszło do narodzin człowieka marksistowskiego; przedstawia twórców komunizmu i przede wszystkim uświadamia nam, jak bardzo się pomylili. Ponadto opisuje, w jaki sposób komuniści rozumieli świat, w jaki sposób chcieli rozwiązywać trapiące ludzkość problemy. Naprawdę nie trzeba być wybitnym znawcą gospodarki, społeczeństwa, historii, aby zdawać sobie sprawę, że teoria komunistyczna jest zła, zbudowana na błędnych założeniach i kłóci się z rzeczywistością. Skounsen wskazuje konkretne błędy ideologicznych założeń, a następnie miażdży je za pomocą merytorycznych argumentów, nie pozostawiając na niej suchej nitki. Oprócz opisu samej ideologii i rozliczenia się z nią Skounsen opisuje, dlaczego komunizm rozwinął się właśnie w Rosji i w jaki sposób przeniknął w struktury innych krajów. Jednak chyba najbardziej przerażającym rozdziałem jest ten o obecnych celach komunistów. Warto pamiętać, że ta książka była pisana dla Amerykanów, ale spokojnie możemy identyfikować się z jej odbiorcami. „Oficjalna strategia komunistyczna polega na tym, aby napierać na wszystkich frontach” – pisze Skounsen. I tak właśnie się dzieje!
My, Polacy, a także inne kraje ze Wschodu, które znalazły się – przymusowo – pod komunistycznymi rządami, doskonale wiemy, jak dalece mu do raju na ziemi; doskonale zdajemy sobie sprawę, że komunizm jest systemem brutalnym i skrajnie opresyjnym. Dla Zachodu, który nie doświadczył komunistycznego jarzma, ideologia ta cały czas była w jakiś sposób atrakcyjna; wydawała się świetna alternatywną dla kapitalizmu i liberalizmu; obietnicą powszechnego szczęścia, równości, dobrobytu. Okazuje się jednak, że nawet i w krajach dawnego ZSRR komunizm nadal jest obecny. On nie zniknął, nie rozpłynął się. On się po prostu przepoczwarzył, założył inne maski. I cały czas sieje spustoszenie.
Co dziś mamy z tej zbrodniczej ideologii? Bardzo dużo. Multi kulti wszystkie ruchy LGBT i sztuczne problemy związane z gender, działania mające doprowadzić do upadku kościoła, dążenia do legalizacji aborcji na żądanie, wyśmiewanie wartości patriotycznych, niszczenie rodziny jako podstawowej komórki społecznej, promowanie pornografii, pedofilii i innych zboczeństw. Uważacie, że to wariactwo? Przeczytajcie dzieło Skounsena i przejrzyjcie na oczy.
Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)
W. C. Skounsen, „Komunista obnażony”, Zysk i S-ka, Poznań, 2022.