„Kropla błękitu” – recenzja

Recenzja książki „Kropla błękitu”.
Wyobraźcie sobie, że wasze poukładane, wręcz idealne życie, sypie się jak domek z kart.

Wydaje się, że już gorzej być nie może – dotknęliście dna, leżycie na samym dnie, aż tu nagle ziemia zaczyna się zapadać jeszcze głębiej, a z góry spadają na was kamienie i brunatne grudy. Chcielibyście uciec, ale dokąd?

Na pewno znacie to uczucie, kiedy wreszcie dorwiecie kolejną powieść waszej ulubionej autorki bądź autora, znajdujecie w ciągu tygodnia kilka godzin na spokojną lekturę, siadacie w fotelu, otwieracie książkę i… dzieje się magia. Nie tylko na kolejnych stronach, które „połykacie” z prędkością światła, ale też w waszych sercach i wyobraźni, która zaczyna pracować na zwiększonych obrotach. Tego samego doświadczyłam i ja, biorąc do ręki publikację autorstwa Denise Hunter pod tytułem „Kropla błękitu”. Od pierwszego rozdziału zatopiłam się w historii, dając się porwać w świat pięknej, aczkolwiek bardzo trudnej miłości. Pokochałam bohaterów, którzy w niczym nie przypominają postaci z tanich romansideł. Zachwyciłam się tym, jak świat ziemski przeplata się niemal bezszelestnie ze światem niebiańskim, czyniąc przy tym niemałe zamieszanie. Za co kocham Denise Hunter? Za niebanalne podejście do rzeczywistości, za lekkie pióro i wyczucie, dzięki któremu każda powieść zakrada się niepostrzeżenie do serca i zostaje tam na bardzo, bardzo długo.

Mia Emerson, wschodząca gwiazda Hollywood, próbuje dojść do siebie po zerwaniu zaręczyn i odwołaniu ślubu. W dniu, w którym miała odbyć się ceremonia, próbuje lawirować między trudnymi, bolesnymi wspomnieniami, starając się (o ile to możliwe) wypełnić swój czas drobnymi przyjemnościami. Kiedy przybywa na spotkanie z przyjaciółką do ulubionej kawiarni, wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że coś jest nie tak – i zdecydowanie nie chodzi tu tylko o odwołany ślub. Jak się okazuje, Mia padła ofiarą skandalu. Chcąc uciec przed gniewnymi spojrzeniami mieszkańców miasteczka i czyhającymi na każdym kroku niczym krwiożercze hieny dziennikarzami, decyduje się na bardzo ryzykowny krok. Postanawia schronić się w pensjonacie, w którym miała spędzić ze swoim niedoszłym mężem miesiąc miodowy.

Katarzyna Kubiak
(katarzyna.kubiak@dlalejdis.pl)

Denise Hunter, „Kropla błękitu”, Dreams Wydawnictwo 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat