„Książka, która nie chciała być czytana” - recenzja

Recenzja książki „Książka, która nie chciała być czytana”.
Książka, która w tytule prosi nas tylko o jedno. Ale czy potrafimy oprzeć się pokusie i nie sprawdzić jej tajemniczej zawartości?

Są książki, które intrygują nas od samego początku. I tak jest właśnie w tym przypadku. Znacie może inny tytuł, który woli kurzyć się na półce zamiast trafić w ręce czytelnika? Co z tą książką jest nie tak, a może kryje ona w swoim wnętrzu jakąś tajemnicę? Przyznacie, że sam pomysł jest świetny i niezmiernie rozgrzewający naszą wyobraźnię. Zresztą jest to również fantastyczny fortel, by namówić opornego malucha do czytania. Wszak taki tytuł jest najlepszą zachętą dla najmłodszych, by sięgnąć po zakazany owoc. Jak w praktyce ma się jednak intrygujący tytuł do zawartości?

David Sundin stworzył książkę niekonwencjonalną, ponieważ nie posiada ona praktycznie żadnej fabuły. Stanowi ona zlepek różnych aktywności, które wymagają od nas kręcenia, trzepotania, dmuchania, uzupełniania luk i wielu innych. Niektóre litery znikają, inne zamieniają się miejscami, tekst się zmniejsza, powiększa, wiruje, a my musimy wykazać się kreatywnością, a nawet umiejętnością śpiewania. Odbiór książki przez dzieci w dużej mierze zależy od lektora, którym najczęściej jest jeden z rodziców. To my możemy sprawić, że każda kolejna strona będzie podróżą w nieznane. Czy „Książka, która nie chciała być czytana” skradła moje serce? Myślę, że pozostanę jednak przy książeczkach z fabułą, które w mojej opinii potrafią również zachęcić do czytania, nie używając do tego sztuczek, a wciągając nas słowem w inny, magiczny świat. „Książka, która nie chciała być czytana” stanowi jednak ciekawostkę na księgarskich półkach, więc w ramach eksperymentu warto się z nią zapoznać.

„Książka, która nie chciała być czytana” to niezmiernie oryginalna i nietuzinkowa lektura, ale obawiam się, że rozrywka z nią będzie jednorazowym przeżyciem, choć pełnym wybuchów śmiechu i dziecięcej radości. Czy wspólnymi siłami uda się poskromić niepokorną książkę? Przekonajcie się o tym na własnej skórze… jeśli macie na tyle odwagi i dystansu do siebie oraz książek, które czytacie.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

„Książka, która nie chciała być czytana”, Poznań, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat