„Księga dżungli. Historia Mowgliego” - recenzja

Recenzja książki „Księga dżungli. Historia Mowgliego”.
Klasykę Kiplinga o przygodach chłopca z dżungli wydano po raz kolejny.

Zadałam sobie pytanie: Czy w celu odświeżenia pamięci, czy przyciągnięcia nowych odbiorców? Historię Mowgliego  mniej więcej zna prawie każdy. Jednak ile osób zadało sobie trud, by zagłębić się w nią dokładnie? Czy warto to teraz zrobić?

„Księga dżungli. Historia Mowgliego” to zebrane i ułożone chronologiczne w jednym tomie  opowieści o chłopcu, który jako dziecko trafił do dżungli i wychowuje się wśród wilków oraz innych dzikich zwierząt. Podejście Rudyarda Kiplinga, pisarza urodzonego w Indiach, laureata Nagrody Nobla, do świata zwierząt, pełne szacunku i zrozumienia dla praw dżungli, bardzo wyprzedzało jego czasy. Dzięki oryginalnej wyobraźni autora stworzona przez niego historia cieszy się popularnością do dziś. Najbliższymi opiekunami i nauczycielami Mowgliego są czarna pantera Bagheera, niedźwiedź Baloo oraz wąż Kaa. Warto podążyć tropem tego małego chłopca i jego przyjaciół. Ich świat jest pełen cudów i niejednego nas może oczarować.

Jak sugeruje już sam tytuł, książka traktuje o Mowglim, chłopcu wychowanym przez dzikie zwierzęta, i tak jest też w dużej mierze o nich oraz o tym, jak żyją. A żyją zgodnie z surowymi, acz ewidentnie przez autora idealizowanymi, prawami dżungli. Dobrze im bez ludzi o okrutnych kolonizatorskich zapędach (wszak tłem są Indie coraz bardziej zagarniane przez ludzi wrogich naturze – to jednak przez Kiplinga aż tak uwidocznione nie zostało).

Podejście do zwierząt i przygody Mowgliego, a więc życie z nimi w zgodzie, autor gloryfikował nawet wtedy, gdy główny bohater dąsał się i buntował, nie krzywdził zwierząt. Człowiek nie powinien wkraczać na teren nieprzeznaczony dla niego i jeszcze się tam rządzić – o ten wniosek bardzo łatwo. Zwierzęta bowiem myślą i czują, co w opowiadaniach autor świetnie opisał, przenosząc relacje na ludzki poziom. Mimo wszystko więc, wyszło to realistycznie. Nie miałam wrażenia, że opowieść została przesłodzona.

Mowgli przeżywał ze zwierzęcymi przyjaciółmi liczne perypetie, jednak w końcu musiał podjąć dojrzałą decyzję: pozostać z wilczą rodziną lub odejść do ludzkiego plemienia. Tu pojawiła się kwestia dojrzewania, więc chronologiczne ułożenie wydarzeń jest ogromnym atutem. Dzięki temu proces ten można wnikliwie prześledzić.

Tytuł wydaje mi się wyważony pod względem tego, ile poświęcono Mowgliemu i temu, jak się rozwijał, a kwestii dzikich zwierząt i przyrody, w tym tego, gdzie jest miejsce człowieka w odniesieniu do niej. Wszystko to jednak sprawiło, iż to istotnie „księga”, nie skrócona książeczka dla dzieci. Treściowo jak najbardziej ma szansę trafić do młodzieży, jednak to tylko jedna strona medalu.

Druga, może mniej istotna, ale w dzisiejszych czasach też mająca wpływ na decyzje o sięgnięciu po dany tytuł, to sprawa wydania. Wydaje mi się ono nieatrakcyjne. Chyba miało odwoływać się do klasyki, czegoś „starszego”, co w moim odczuciu raczej nie ma szans skusić młodych ludzi. Czy zagra na sentymentach starszych? Być może. Wydanie jest ilustrowane, ale nie bogato, i nie nadzwyczajnie. Czarno-białe obrazki stanowią tylko jakieś tam urozmaicenie.

Czy warto sięgnąć po tę „Księgę dżungli. Historię Mowgliego”? W moim odczuciu można to zrobić, gdy „Księgę dżungli” ogółem pamięta się bardzo słabo, a ma do niej sentyment. Dzisiejszych dzieci raczej nie przekona. Może ewentualnie dojrzalszą młodzież, która szuka ujęcia nieco innego niż w filmie czy animacji.

Kinga Żukowska
(kinga.zukowska@dlalejdis.pl)

Rudyard Kipling, „Księga dżungli. Historia Mowgliego”, Rudyard Kipling, Wydawnictwo Mg, 2022.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat