„Leonardo da Vinci. Zmartwychwstanie bogów” - recenzja

Recenzja książki „Leonardo da Vinci. Zmartwychwstanie bogów”.
Da Vinci wiecznie żywy i inspirujący. Czy nowe, ilustrowane wydanie sprostało?

Książka to ilustrowana powieść biograficzna pokazująca Leonarda da Vinci w jego naturalnym środowisku, a więc wśród: obrazów, projektów machin wojennych i najrozmaitszych wynalazków oraz dzieł. Geniusz, wyprzedzający swoje czasy podziwiany był przez różne postacie, w tle zaś bezustannie przeplatały się dworskie intrygi. Wojnom i balom, jak również pracy twórczej Leonarda, nie było końca.

Książka wciągnęła mnie dość szybko, można powiedzieć, że już od pierwszej strony. To, co się działo, było osnute tajemnicą. Szybko stało się jasne, że nie jest to zwykła biografia przypominająca jakąś kronikę, a historia napisana w formie powieści. I to powieści pełnej akcji i zawiłych wątków. Łatwo się taką formę czyta, także dzięki sporej ilości dialogów. Nie były trywialne, a kompetentne wpasowane w realia. Dzięki temu także pewne fakty bardziej zapadały w pamięć. A o jakich faktach mowa? Autor przedstawił dość umiejętnie epokę oraz to, jak się w renesansie żyło. Leonardo da Vinci, jako jeden z bohaterów tej książki, widziany jest oczyma innych, jego uczniów. W tym właśnie wraz z kolejnymi stronami wyszły wady. Otóż geniusz ciągle wydawał się czymś zajęty, tworzył przemieszczając się w różne miejsca i… w zasadzie tyle. Niewiele było zagłębiania się w jego umysł. Trochę brakowało mi emocji, za dużo było z kolei „kartonowości”. Same dzieła Leonarda wydają się odgrywać podrzędną rolę. Jeśli chodzi o treść, tytuł ten niewątpliwie nieźle się czyta, ma duży potencjał. Niestety jednak jest to potencjał nie w pełni wykorzystany. Po przeczytaniu pozostałam z poczuciem niedosytu. Jakby autor miał pomysł na książkę, ale nie na przedstawienie niezwykłej postaci Mistrza.

Na to, że przez „grubasidło” szybko przebrnęłam, mimo że chwilami bardzo mnie nie satysfakcjonowało, wpływ miało wydanie. Chociaż książka jest obszerna, nie została przeładowana treścią. Podobała mi się przejrzystość oraz duża czcionka pomagająca w szybkim czytaniu. Przeplecenie tekstu obrazami Leonarda wyszło bardzo dobrze - to nie album, ale każdy pasuje do swego miejsca. Wydanie postrzegam jako estetyczne. Miałam wrażenie, że miejscami coś nie tak było z tłumaczeniem, na co jednak można przymknąć oko.

Książka ma swoje plusy i minusy, więc postrzegam ją jako względnie odpowiednią dla niezbyt wymagających czytelników. To propozycja raczej dla kogoś, kto niespecjalnie interesuje się samym Leonardem da Vinci, ale chce poczytać coś ciekawego z jego twórczością związanego. Nie jest to bowiem sztywna biografia. Jednak ktoś szukający szczegółowych informacji czy poruszających uczuć, emocji, nie znajdzie ich tu. Osobiście przeczytałam w zasadzie z przyjemnością, ale zdecydowanie brak mi kunsztu, który by adekwatnie właśnie kunszt twórczości da Vinciego oddał.

Kinga Żukowska
(kinga.zukowska@dlalejdis.pl)

Dmitrij Mereżkowski, „Leonardo da Vinci. Zmartwychwstanie bogów. Wydanie ilustrowane”, Wydawnictwo OMG, 2019.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat