„Marionetkarz” – recenzja

Recenzja książki „Marionetkarz”.
Czy jesteś pewien, że zawsze decydujesz sam o własnym losie? A może jesteś jedynie marionetką w dłoniach przeznaczenia?

Wernon, Arna, Tyron, Meave i Pela dopiero wkraczają w dorosłe życie. Mają w głowach pełno planów, pomysłów i różnych scenariuszy na życie. Za sprawą tajemniczej postaci o złowrogich oczach przekonają się, że nie zawsze mamy wpływ na to, jak potoczy się nasza przyszłość. Kiedy do akcji wkracza ON, nikt nie może być pewien tego, co za chwilę się wydarzy. Tajemnicze zdarzenia i zwroty akcji, niewyjaśnione śmierci, spalony dom powodują, że atmosfera wśród przyjaciół zmienia się, a oni sami zastanawiają się, co jest prawdą a co fikcją. Czy to właśnie ON jest za wszystko odpowiedzialny? Wszystko wskazuje na to, że jedynie tytułowy Marionetkarz zna odpowiedzi na wszystkie pytania, ale on jedynie milczy…

„Marionetkarz” opowiada o grupie przyjaciół, tylko z pozoru zwykłych nastolatków. Niektórych z nich jednak odwiedza tytułowy Marionetkarz. Przełomowym momentem w ich życiu jest wypadek podczas burzy.

Gdy ma się kilkanaście lat, w życiu ma się wiele problemów zwłaszcza tych dotyczących uczuć. Próbujemy odnaleźć siebie, dowiedzieć się kim jesteśmy i stworzyć swój wizerunek w oczach innych ludzi. Jest to bardzo trudne, a jeszcze trudniejsze staje się wtedy, gdy ktoś cały czas śledzi nasze ruchy. Opis i okładka przyciągają wzrok od samego początku, a niewielka ilość stron dodatkowo zaciekawia nas tym, co w środku. Z opisu wynika, że jest to thriller, ale według mnie historia jest zbyt krótka, aby ją tak określić. Brakuje w niej rozwinięcia i przede wszystkim dokładniejszego przedstawienia postaci i ich charakterystyki. Być może był to pewien zabieg autora ale z pewnością ten wątek powinien być szerzej rozbudowany i opisany.

Ta krótka historia zawarta na stu stronach jest z pewnością wyzwaniem dla czytelnika. Czasami trudno odnaleźć się podczas czytania z powodu nietypowej i pomieszanej narracji, która przybiera wręcz formę poetycką. Powieść obfituje w liczne metafory, co powoduje, że nic nie jest w niej oczywiste. Uważam, że ta pozycja spodoba się raczej osobom, dla których ulubionym gatunkiem literackim jest literatura piękna.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Aleksander Filip Dubicki, „Marionetkarz”, Novae Res, Gdynia, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat